Napad w Żelistrzewie. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Mężczyzna przyszedł do sklepu spożywczo-monopolowego w celu zakupienia alkoholu. Ekspedientka nie zgodziła się na sprzedaż, ponieważ klient był pijany.
Po nieudanych zakupach nietrzeźwy mężczyzna udał się do domu po ... broń.
ZOBACZ TEŻ:
Uzbrojony napastnik wrócił do punktu handlowego i terroryzował sklepikarkę. Grożąc jej bronią, zażądał butelki wódki i pieniędzy.
W momencie, gdy kobieta przekazała całą zawartość kasy fiskalnej złodziejowi, do pomieszczenia wszedł inny klient. Doszło do szarpaniny między dwoma mężczyznami. Po przepychankach napastnik zdołał uciec.
- Z impetem wybiegł ze sklepu - relacjonują nasi rozmówcy. - Wyglądał na bardzo przestraszonego.
Na miejsce została wezwana pucka policja. Funkcjonariusze z KPP Puck od razu zabrali się do wykonywania czynności wyjaśniających.
Elementem, który był kluczowy w ujęciu sprawcy napadu był zamontowany w sklepie monitoring. Kamery zarejestrowały całe zdarzenie i dzięki nim można było rozpoznać złodzieja. Okazało się, że napastnikiem jest mieszkaniec Żelistrzewa.
Policjanci z Pucka rozpoczęli poszukiwania. Udało się schwytać sprawcę, który ukrył się w krzakach. Na podstawie zebranego materiału dowodowego, funkcjonariusze i prokuratura będą wnioskować o areszt.
Na szczęście z tej mrożącej krew w żyłach historii z Żelistrzewa wszyscy wyszli bez szwanku.
Za napad z bronią w ręku mieszkańcowi Żelistrzewa grozi nawet do 12 lat pozbawienia wolności
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?