Wezwanie do nietypowego, aczkolwiek bardzo groźnego zdarzenia wpłynęło do puckich strażaków o godz. 14:07 w poniedziałek, 20 lipca 2020.
- Na miejsce zdarzenia udała się jednostka JRG Puck - mówi kpt. Maciej Humanowski, oficer prasowy KP PSP w Pucku. - Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz na kierowaniu ruchem drogowym.
Na szczęście nie przejeżdżał tamtędy pociąg i nikt nie odniósł obrażeń w wyniku tego zdarzenia. Ale jak to się stało, że auto wylądowało na torach w Pucku? To właśnie ustalali mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Pucku. Okazało się, że doszło do niespodziewanej kolizji dwóch aut, w wyniku czego jedno z nich skończyło na szynie.
- 66-letnia mieszkanka Radomia kierująca Toyotą, jadąc od strony centrum Pucka, zjechała na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w jadący z naprzeciwka pojazd marki Hyundai, którym kierował 41-letni mieszkaniec Gdyni - mówi st. sierż. Ewa Bresińska, oficer prasowy KPP w Pucku. - A następnie wjechała na tory kolejowe.
Sprawczyni kolizji została ukarana mandatem karnym, a jej autem zaopiekowała się pomoc drogowa.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?