Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obchody 100. rocznicy Zaślubin Polski z morzem w Pucku: zbulwersowani mieszkańcy vs. pamiątkowa tablica Lecha Kaczyńskiego

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Część mieszkańców Pucka głośno i bez skrupułów wyraża zażenowanie i frustrację związane z odsłonięciem tablicy ku pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który odwiedził Puck. Czy 100 rocznica Zaślubin Polski z morzem w Pucku to dobra okazja? Inni z niedowierzaniem pytają: kto wpadł na ten pomysł? Kto wydał zgodę?

W Urzędzie Miasta Pucka dołożono starań, by z pompą przygotować obchody 100. rocznicy Zaślubin Polski z Morzem w Pucku: wszystko dla miasta, jego mieszkańców i gości. Kilkudniowe uroczystości miały zaangażować całą społeczność - bez wyjątku. Jednak w wykazie miejskich wydarzeń związanych z zaślubinowymi obchodami nie znajdziemy uroczystego odsłonięcia tablicy Lecha Kaczyńskiego.
Dlaczego?

Okazuje się, że władze miasta Puck i organizatorzy oficjalnych obchodów 100. rocznicy Zaślubin Polski z morzem w Pucku nie mają nic wspólnego z organizacją odsłonięcia tablicy upamiętniającej 10. rocznicę uczestnictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego w obchodach Zaślubin Polski z morzem.

Ta zawisnąć ma na zewnętrznej ścianie gotyckiego kościoła w Pucku.
- Kiedy dowiedziałam się o tym, jasno wyraziłam swoje zdanie: jestem stanowczo przeciwko i nie zgadzam się - mówi burmistrz Hanna Pruchniewska. - Bo uważam, że wzbudzi to kontrowersje i przyćmi nam wszystko, co jest ważne 10. lutego 2020.

Zaślubiny Polski z morzem w Pucku. 95. rocznica (2015)

Zaślubiny Polski z morzem, Puck 2015. Przypomnieli wydarzeni...

I tu burmistrz Pucka miała rację, bo gdy tylko mieszkańcy Pucka dowiedzieli się o planach związanych z odsłonięciem tablicy Lecha Kaczyńskiego, nie szczędzili ostrych słów dla pomysłodawców.
- Nie ma mojej zgody na to! Moja noga nie postanie w miejscu, w którym ta tablica zawiśnie - komentuje w facebookowej dyskusji Elżbieta Lewandowska.
- Wstyd. Również dla kościoła w Pucku - dodaje Oskar Czwatschka.

Skąd pomysł na tablicę w Pucku i kto za nim stoi?

Jak wyjaśnia ks. prałat Jerzy Kunca, proboszcz parafii Św. Ap. Piotra i Pawła w Pucku, pomysłodawcą jest wielopokoleniowa, ogólnopolska organizacja, a tablice będą dwie: jedna związana z 100. rocznicą Zaślubin Polski z morzem, a druga 10. rocznicą uczestnictwa w zaślubi nowych obchodach ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- Tablicę ufundował Związek Piłsudczyków, a my im miejsce - wyjaśnia pucki proboszcz. - Piłsudczycy upamiętniają różne wydarzenia w życiu kraju i narodu, to samo chcieli uczynić z tegorocznymi rocznicami zaślubinowymi i wizytą śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

- Pomysł realizacji dwóch pamiątkowych tablic w Pucku wyszedł z powołanego komitetu przy parafii pw. Św. Ap. Piotra i Pawła – mówi prezes Związku Piłsudczyków Stanisław Śliwa. - Na jego czele stanął proboszcz fary, a w skład komitetu weszli różni ludzie ze środowiska morskiego oraz Związek Piłsudczyków – tłumaczy. - Są to ludzie, którzy się zajmują problematyką morską, sprawami patriotyzmu i ojczyzny.

W tym zestawieniu postać prezydenta związanego z PiS w Pucku budzi w mieście nad Zatoką Pucką najwięcej emocji. I to raczej mało pozytywnych.

W UM Puck wskazują, że na obchodach tutejszych rocznic wydarzeń z 10 lutego 1920 roku prezydentów było kilku.
- Dlaczego akurat Kaczyński? - pyta burmistrz Pucka. - Przecież w latach 90. był tu Jaruzelski, w 95. był Wałęsa, w 2009 i 2010 odwiedził nas Kaczyński, a w 2015 Duda. Zatem honorujmy wszystkich albo nikogo.

Na to pytanie proboszcz puckiej fary ma treściwą odpowiedź, bo kryteria doboru osoby, którą należałoby upamiętnić tablicą, są według niego jasne.
- Lech Kaczyński jest jedynym z prezydentów wolnowybranych, który już nie żyje - odpowiada proboszcz Kunca.
- Uważamy, że Lech Kaczyński za swojej prezydentury bardzo mocno wspierał politykę morską państwa, był na obchodach Zaślubin w Pucku dwa razy: w 2009 i 2010 - wyjaśnia prezes związku Stanisław Śliwa. - Nie chcę polemizować, że jeden prezydent robi więcej, inny mniej. Lech Kaczyński został także odznaczony przez nas Złotym Krzyżem Związku Piłsudczyków, a my – piłsudczycy - z dumą o tym mówimy.

Z tablicą Lecha Kaczyńskiego w Pucku: kontrowersji coraz więcej

Hanna Pruchniewska swojej dezaprobaty nie kryje, a część mieszkańców Pucka podziela jej zdanie. Burmistrz Pucka zdaje sobie sprawę, że niewiele może zdziałać na prywatnym terenie kościoła w Pucku, ale nie to ją irytuje.
- Oburza mnie jedynie fakt, że tablica zwiśnie na zewnętrznej ścianie gotyckiego kościoła - wyjaśnia swoje stanowisko. - Jest na to przyzwolenie pomorskiego konserwatora zabytków! Od którego miasto Puck nie może uzyskać zgody na budowę hotelu w Pucku. To skandal!

- To jest naprawdę dramat. Ktoś wydał na to zgodę. Dla mnie to wstyd

- komentuje Ewa Konkel.

Proboszcz w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim wyjaśnia, że o zgodę wystąpił, korzystając z normalnej procedury. A zawieszenie tablic nie wpłynie na strukturę zabytkowego budynku, w związku z czym nie było przeszkód, by zgodę od konserwatora zabytków otrzymać.

Puck i podwójne Zaślubiny: zgoda buduje, niezgoda rujnuje

Samorządowcy w Pucku i burmistrz Hanna Pruchniewska od długiego czasu starali się, by tegoroczna rocznica i jej obchody były szczególne. M.in. dlatego rok 2020 uznano w Sejmie oficjalnie rokiem Zaślubin Polski z morzem w Pucku, a zbliżające się obchody zaczną się już 8 lutego na Starym Rynku w Pucku, gdzie w ogromnym, ogrzewanym namiocie będzie wiele atrakcji dla wszystkich: od najmłodszych po najstarszych.

Jednym z punktów będzie też przywitanie gen. Józefa Hallera w Pucku i przemarsz z nim nad zatokę - to część, którą miasto organizuje wspólnie z władzami Pomorza. Co zbiega się z terminem odsłonięcia kontrowersyjnej tablicy Lecha Kaczyńskiego na ścianie puckiej fary. "Kościelna" część obchodów zaplanowana jest o godz. 9:45 i uczestniczyć w niej ma prezydent Andrzej Duda.
- Impreza miejska zaczyna się o 9:30 przy dworcu, skąd wraz z gen. Hallerem maszerujemy na Stary Rynek, gdzie o godz. 10. odsłonimy pamiątkową tablicę Antoniego Miotka - informuje Hanna Pruchniewska.

Taki zbieg terminów to organizacyjna wpadka, złe zgranie harmonogramów, czy może komuś zależało na skłóceniu mieszkańców miasta Puck? Bo przecież nie da się być w dwóch miejscach jednocześnie. Pucczanom i gościom zostaje wybór: albo marsz z gen. Hallerem na rynek, albo odsłonięcie tablic przy puckiej farze.

- Koordynacja tych uroczystości powinna być taka, żeby wszyscy mogli we wszystkim uczestniczyć, bo te tablice powinny łączyć, a nie dzielić - tłumaczy Stanisław Śliwa. - Ja nie wchodzę w politykę, jaką ktokolwiek chce prowadzić, to nie jest moja inicjatywa, tylko grupy, która się ukonstytuowała przy kościele w Pucku.

- Nie chciałabym, żeby kontrowersje związane z tablicą Lecha Kaczyńskiego przyćmiły ważną uroczystość, jaką są zaślubinowe obchody w naszym mieście. My się mamy cieszyć, a nie kłócić - przekonuje burmistrz Hanna Pruchniewska. - Dlatego każdy będzie musiał wybrać zgodnie ze swoją wolą, gdzie chciałby być w tym czasie: czy na imprezie na terenie fary, czy na imprezie miejskiej.

- Obchody 100. rocznicy Zaślubin Polski z morzem to wyśmienita okazja, żeby połączyć społeczeństwo i z radością świętować, a nie szukać zwad i dziury w całym - mówi prezes Związku Piłsudczyków Stanisław Śliwa.

- Jest jedna ojczyzna, wszyscy jesteśmy obywatelami tego kraju i wszyscy mamy obowiązek dbać o niego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto