Podrabiał recepty, wpadł na kradzieży alkoholu we Władysławowie

Podrabiał recepty i ma kłopoty z prawem - 24-latek z Działdowa, który przyjechał do Władysławowa , wpadł własnie w ręce puckiej policji.
- Do zatrzymania 24-letniego mieszkańca Działdowa doszło, gdy policjanci z Władysławowa otrzymali sygnał o kradzieży sklepowej - relacjonuje asp. sztab. Łukasz Dettlaf, rzecznik prasowy KPP Puck. - Z informacji wynikało, że sprawca ukradł alkohol i wybiegł ze sklepu.

Podrabiał recepty, kradł we Władysławowie - kryminalna strona powiatu puckiego

Funkcjonariusze natychmiast zajęli się tą sprawą. Przejrzeli sklepowy monitoring, rozmawiali ze świadkami i rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Krótko po zdarzeniu, 24-latek został zatrzymany, gdy szedł z dziewczyną do wynajętej kwatery.

Okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez sąd w Mławie do odbycia kary za kradzież. W trakcie przeszukania pomieszczeń przez niego zajmowanych funkcjonariusze znaleźli recepty m.in. na leki przeciwbólowe wystawione na różne nazwiska. Mundurowi zabezpieczyli także przedmioty, które okazało się, że pochodzą z kradzieży.
- Funkcjonariusze znaleźli laptopa, aparat fotograficzny oraz dokumenty o wartości prawie 3,5 tys. złotych - relacjonuje rzecznik puckiej policji.

Pracując dalej nad sprawą śledczy ustalili, że na terenie Władysławowa i Pucka doszło do usiłowania realizacji recept, które były fałszywe.

Mundurowi ustalili, że do podobnych przypadków dochodziło również w innych miastach województwa pomorskiego.

Przy współpracy z policjantami z Działdowa oraz kilku miast województwa pomorskiego puccy mundurowi zabezpieczyli około 200 fałszywych recept.

Wyjaśniając okoliczności policjanci dotarli do m.in. lekarzy, farmaceutów oraz osób pokrzywdzonych, na które wystawiane były recepty.
- Okazało się, że podejrzany korzystał z opieki medycznej, a wystawioną na siebie receptę przerabiał w taki sposób, że zmieniał dane osobowe pacjenta oraz nazwy przypisanych leków - informuje asp. sztab. Łukasz Dettlaff. - Personalia brał z dokumentów tożsamości, które najprawdopodobniej zabierał pod nieuwagę tych osób. W tej sposób mężczyzna naraził Narodowy Fundusz Zdrowia na straty, gdyż leki wystawione na receptę były znacznie tańsze. Wielkość tych strat oszacowano na niemal tysiąc złotych. Zakupione leki mężczyzna wykorzystywał na własny użytek. Zatrzymany usłyszał w minionym tygodniu 24 zarzuty przestępstw.

Mundurowi ustalili ponadto, że mężczyźnie miała pomagać jego o dwa lata młodsza dziewczyna, mieszkanka powiatu działdowskiego. Kobieta usłyszała łącznie 6 zarzutów: w tym m.in. ukrywania, przywłaszczonych dokumentów oraz ukrywania przedmiotów pochodzących z kradzieży oraz leków, a także przerabiania recept.

Za przestępstwo oszustwa grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności, przerabianie dokumentów w celu użycia za autentyczny grozi kara do 5 lat pozbawieni a wolności, tyle samo grozi za kradzież mienia i dokumentów.