Podwyżka dla burmistrz Pucka: Hanna Pruchniewska zarabia prawie 20 tys. zł miesięcznie. Podwyżki otrzymali też radni miasta Puck

Radni miasta Puck na listopadowej sesji jednogłośnie podnieśli wynagrodzenie burmistrz Hanny Pruchniewskiej. Szefowa powiatowego miasta mogła liczyć na wyjątkową przychylność swoich samorządowych koleżanek i kolegów, bo ci zaproponowali podwyżkę do kwoty maksymalnej przewidzianej w ustawie, czyli 10 250,00 zł złotych brutto wynagrodzenia zasadniczego. Wraz z dodatkami daje to Hannie Pruchniewskiej pensję w wysokości 19 tys. 470 zł miesięcznie (minus podatki).

Podwyżka uwarunkowana rządową ustawą mogła być niższa, gdyż nowe przepisy regulują również dolną granicę uposażenia, która dla osób z wyboru wynosi 80 proc. maksymalnego wynagrodzenia określonego dla poszczególnych stanowisk.

Gdyby puccy radni przyznali burmistrz Pucka minimalną podwyżkę, to wypłata Hanny Pruchniewskiej wynosiłaby o prawie 4 tys. zł miesięcznie mniej.

Nowa pensja obowiązuje z wyrównaniem od 1 sierpnia 2021 r.

Burmistrz Pucka Hanna Pruchniewska do tej pory (od 2018 r., gdy ostatni raz puccy radni ustalili wysokość jej pensji) zarabiała 10 180 zł brutto: 4,7 tys. zł płaca zasadnicza, dodatek funkcyjny - 1,9 tys. zł, dodatek specjalny - 2 640 zł i za wysługę lat - 940 zł.

Dzięki przegłosowaniu maksymalnej stawki dla burmistrz miasta Puck, nowa pensja wynosi prawie 19,5 tys. zł brutto, na co składa się 10 250 zł płacy zasadniczej, dodatek funkcyjny w wysokości 3 150 zł, dodatek specjalny - 4 020 zł oraz 2 050 zł za wysługę lat.

Gdyby puccy radni zastosowali minimalne wynagrodzenie przewidziane ustawowo, burmistrz Pucka zarabiałaby po podwyżce łącznie 15 576 zł, co składałoby się z wynagrodzenia zasadniczego - 8200 zł, dodatku funkcyjnego 2520 zł (kwoty brutto). Wtedy dodatek specjalny wyniósłby 3216 zł, a dodatek stażowy 1640 zł.

- Zmiana wysokości wynagrodzenia burmistrza wynika z przyjętej przez Sejm i podpisanej przez Prezydenta RP ustawy z dnia 17 września 2021 r. o zmianie ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz niektórych innych ustaw - czytamy w uzasadnieniu przyjętej uchwały. - Celem zmiany jest ustalenie maksymalnej wysokości wynagradzania pracowników samorządowych zatrudnianych na podstawie wyboru, m.in. burmistrza. Biorąc powyższe pod uwagę, podjęcie niniejszej uchwały należy uznać za zasadne.

Można śmiało założyć, że burmistrz Pucka ustawą została zmuszona do zaakceptowania podwyżki własnej wypłaty i nie mogła z niej w ogóle zrezygnować tak, jak np. zrobił to dwukrotnie jej poprzednik Marek Rintz.

Jednak nie wszyscy samorządowcy na Pomorzu skorzystali z opcji przyjęcia maksymalnej kwoty podwyżki. Przykład idzie, chociażby z Malborka, gdzie burmistrz Marek Charzewski oficjalnie będzie otrzymywał pensję wyższą, ale tylko o minimalną kwotę, na którą pozwala nowe prawo. Samorządowiec zadeklarował jednak, że zostawi sobie tyle pieniędzy, ile otrzymywał do tej pory, a resztę przekaże na rozmaite cele społeczne.

- Wiem, że ta uchwała została podjęta na skutek przepisów prawa wyższego rzędu. Składam wyrazy współczucia dla radnych, że musieliście podjąć taką uchwałę. Byście mogli spokojnie spać, to powiem, że ani złotówka z tej podwyżki nie trafi na moje potrzeby życiowe. Dotychczas na konto otrzymuję co miesiąc 6257,93 zł. To jest bardzo dobre wynagrodzenie, które w całości zapewnia potrzeby życiowe moje i mojej rodziny. Dlatego nie są mi potrzebne dodatkowe środki - powiedział na sesji burmistrz Malborka i z humorem skomentował sytuację. - Oczywiście, mamy inflację, drożeje paliwo, ale na szczęście nie mam samochodu, dlatego nie jest to dla mnie takim problemem. Bardziej mnie denerwuje to, że drożeją buty, bo te zmieniam dosyć często. Ale postaram się zaoszczędzić trochę pieniędzy, w tym roku również nie planuję zakupu kurtki zimowej ani płaszcza, więc w dalszym ciągu będę wykorzystywał na swoje potrzeby taką samą kwotę, jak dotychczas. Na zakończenie każdej sesji Rady Miasta poinformuję, na co te pieniądze zostały przeznaczone.

Skontaktowaliśmy się z burmistrz Pucka Hanną Pruchniewską, by skomentowała swoją podwyżkę płacy. Zapytaliśmy m.in. czy stać na to budżet Pucka, zwłaszcza w obliczu czekających miasto wydatków i czy burmistrz rozważała możliwość rezygnacji z wyższej wypłaty?

Burmistrz w mailu obiecała i zapewniła, że odpowiedź otrzymamy. Przy okazji przypomniała nam przepisy, określające czas na przygotowanie swojego stanowiska. Jednak po ponad dwóch tygodniach oczekiwania, żadnego komentarza od burmistrz miasta Puck nie otrzymaliśmy.

Dzięki ustawie podwyżki otrzymali również radni miasta Puck. Chociaż tutaj puccy samorządowcy nie byli jednomyślni. Pięcioro wstrzymało się od zabrania głosu (Tomasz Nowak, Justyna Thiel, Izabela Grzejdziak, Ewa Włudzik, Janusz Łęgowski), jeden był przeciw (Jarosław Lis). Nieobecni byli Daniel Pliński i Roman Bianga.

Maksymalna wysokość diety w 2020 r. wynosić będzie 4 294,61 zł, ale to nie oznacza, że tyle otrzymają puccy radni. Według nowej uchwały Rady Miasta Puck, jej przewodniczący może otrzymać 50% maksymalnej wysokości diety (ok. 2 150 tys. zł), wiceprzewodniczący - 42% (ok. 1,8 tys zł.), przewodniczący komisji - 42% (ok. 1,8 tys. zł), zastępca przewodniczącego komisji - 36% (ok. 1 550 tys. zł), radny - 33% (ok. 1 420 tys. zł).

Podwyżki diet radnych wejdą w życie w Pucku z dniem 1 stycznia 2022 r. i wypłacane będą w zależności od udziału w pracach Rady Miasta Puck oraz za uczestnictwo w posiedzeniach sesji i komisjach.

W godzinach popołudniowych w czwartek 2 grudnia otrzymaliśmy obszerny list - stanowisko burmistrz Pucka (jego całą treść znaleźć można też w komentarzach pod naszym postem na fanpejdżu puck.naszemiasto.pl). Hanna Pruchniewska drobiazgowo wyliczyła przepisy, na podstawie których radni musieli przegłosować uchwałę w sprawie podwyższenia pensji. Przypomniała też, że ponad 3 lata pensje burmistrzów obniżono z 4700 zł brutto (i 3357,62 netto).

- Bez uzasadnienia i bez naszej zgody obniżono nam znacząco warunki pracy, o ponad 20% (...) - czytamy w komentarzu burmistrz Pucka. - Po ponad 3 latach nadszedł czas wyrównania tych strat. Tak traktuję obecne podniesienie wynagrodzenia zasadniczego do 10 250 zł brutto, czyli 7272,70 zł netto.

Burmistrz podała, że do listopada 2021 zarabiała ok. 6900 zł (na rękę), a od grudnia 2021 jej pensja wzrosła i na konto wpłynęło 10 972,49 zł.

- Ze wszystkimi składowymi wynagrodzenia to łącznie 19 470 zł brutto, czyli średnio rocznie 12 374,55 zł netto / na rękę/ - w zależności od pobieranego podatku 17% lub 32% - wylicza Hanna Pruchniewska. - Informuję, iż Rada Miasta Puck uznała jednogłośnie w uznaniu osiągnięć i odpowiedzialności za realizację budżetu, że takie wynagrodzenie Burmistrz Miasta Puck powinna otrzymywać.

Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila ([email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka: