Pokaz lotniczy dla wielu osób miał być gwoździem sobotniego święta lotnictwa i festynu rodzinnego na Zielonej Plaży.
Dlatego trudno się dziwić, że nad Zatoką Pucką zgromadziły się tłumy, które z napięciem oczekiwały na zapowiadaną godz. 12.30 i spodziewane pokazy lotnicze.
Tymczasem samoloty Marynarki Wojennej - Bryzy i śmigłowce - po prostu przeleciały nad zebranymi, zawróciły i znikły.
Zanim się pojawiły spiker ze sceny ostrzegał, by nie spodziewać się ekwilibrystycznych ewolucji.
- To samoloty, które ratują ludzkie życie, nie akrobatyczne - zaznaczył.
Czytaj i oglądaj: Puck - święto lotnictwa na starym rynku w Pucku
Prawdziwą atrakcją okazali się jednak kitesurferzy, którzy dwoili się i troili na Zatoce Puckiej, tuż przed widzami zgromadzonymi na Zielonej Plaży.
Silny wiatr sprzyjał, więc miłośnicy wodnych sportów - którzy nie przestali latać nawet podczas pokazu - stali się prawdziwą atrakcją tej części popołudnia.
I, co oczywiste, skradli całe puckie show.
- To był prawdziwy pokaz lotniczy - komentowano z przekąsem na plaży.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?