9. Półmaraton Ziemi Puckiej 2017 wystartował kilka minut po godz. 15. Na starcie największego wydarzenia biegowego w tej części Kaszub organizowanego przez LKS Ziemi Puckiej stanęło ponad 500 uczestników. Dla klubu zawody są prawdziwą wizytówką i niemałym sprawdzian.
- Oczywiście, że jest to częściowe wyzwanie, ponieważ robi to nieduża grupa zapaleńców, dla których lekkoatletyka jest całym życiem - tłumaczy Marek Falkowski, prezes LKS Ziemi Puckiej. - To świetna impreza popularyzująca sport i nasz region. Myślę, że lepiej położonego stadionu w okolicy nie znajdziemy.
ZOBACZ TEŻ:
Na szczęście można liczyć na wsparcie lokalnych samorządów i sponsorów zewnętrznych. Miasto Puck od trzech lat łączy Półmaraton Ziemi Puckiej 2017 z imprezami plenerowymi.
- Już jako radna od zawsze zwracałam na to uwagę, że jeśli odbywa się u nas taka ogólnopolska impreza, to powinniśmy coś im dać w prezencie po tym wysiłku fizycznym - tłumaczy burmistrz Hanna Pruchniewska. - Po raz trzeci z rzędu zapraszamy na koncerty. W tym roku jest Enej, wcześniej była Kayah i Dżem.
Dla samego Pucka Półmaraton jest kolejnym ważnym wakacyjnym punktem w kalendarzu. Jednak nie o samą promocję w wyścigu chodzi. Włodarz miasta cieszy się z tego, że sportowego bakcyla łapią coraz to młodsi mieszkańcy ziemi puckiej.
wideo: Echo Ziemi Puckiej
Frekwencja od kilku lat na Półmaratonie Ziemi Puckiej utrzymuje się na podobnym poziomie, a sportowo z roku na rok jest coraz lepiej. Chociaż ubiegłoroczny rekordzista trasy - Tomasz Grycko z UKS Bliza Władysławowo w tym roku nie mógł wystartować z powodu kontuzji i tym samym nie zdobył historycznego trzeciego tytułu z rzędu.
Trasa niezmiennie wiodła od puckiego stadionu przez ulice miasta do Błądzikowa. Później do pokonania były urokliwe, choć bardzo wymagające zakamarki gminy Puck: Żelistrzewo, później Osłonino i chyba najtrudniejszy moment całej pętli - podbieg na odcinku w pobliżu Osady Łowców Fok w Rzucewie. Potem powrót do Żelistrzewa i ostatnie 400 metrów na boisku w Pucku.
Dziewiąty Półmaraton Ziemi Puckiej zdominowało małżeństwo z Ukrainy. Wśród panów najlepszy okazał się Siergi Okseniuk (Luck). W kategorii kobiet metę jako pierwsza przekroczyła jego żona, Oksana.
W tym roku rekordu trasy pobić się nie udało. Rezultat: 1:10:23 jest o trzy minuty gorszy od zeszłorocznego wyniku Tomasza Grycki. Ponad 21-kilometrowy bieg dobrze wspomina tegoroczny triumfator z ziemi puckiej - Grzegorz Kujawski.
- Wyścig jak zwykle wymagający - na gorąco komentował pucczanin, który w ogólnej klasyfikacji uplasował się na 10. miejscu - Kryzys przyszedł na 16 kilometrze. Czas? Podobny jak w zeszłym roku, 1:19:10. Największym utrudnieniem jest nierówna nawierzchnia, która nie pozwala na bieganie swoim rytmem. Jednak wrażenia pozytywne. Jest fajnie, rodzinna atmosfera. Dla takich amatorów jak ja to świetna sprawa.
Męskie podium zawodników ziemi puckiej wyglądało następująco:
1. Grzegorz Kujawski
2. Wojciech Labudda
3. Roman Elwart
Najstarszymi zawodnikami puckiego wyścigu byli - Wojciech Grochowski z Poznania i Janina Rosińska z Pabianic. Oboje długodystansowców mają po 81 lat i ukończyli całą trasę. Wielkie gratulacje!
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?