Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Polskie drogi dla Ukrainy" w wykonaniu Da Capo Al Fine wycisnęły wiele łez pełnych całej gamy emocji | ZDJĘCIA

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
To były emocjonujące dwa wieczory, zarówno dla widowni, jak i dla samych artystów. "Polskie drogi dla Ukrainy" w wykonaniu Da Capo Al Fine można było zobaczyć w PCKZiU w Pucku albo w piątkowy (18.03.), albo w sobotni (19.03.) wieczór. Gościem i gwiazdą programu był Sergiej Kriuczkow, znany ukraiński wokalista, trębacz jazzowy, aktor, który zgotował niemałą niespodziankę swoimi występami.

Artyści z Da Capo Al Fine, od najmłodszych po bardziej doświadczonych na scenie, przygotowali cudowną wersję musicalu pt. Polskie Drogi, ale w wersji dla Ukrainy. Spektakl składający się z trzech części, zabrał widownię w historyczną podróż o dziejach Polski. Piękne, kolorowe stroje i dobrana muzyka oraz układy choreograficzne pokazały dzieje naszego kraju - te szczęśliwe oraz te tragiczne, wyciskając przy tym, z bardziej wrażliwych dusz na widowni (oraz wśród tancerzy), łzy pełne najróżniejszych emocji.

Przedstawienie oddało także obecną sytuację związaną z wojną na Ukrainie, nie zabrakło żółtoniebieskich akcentów, a gwiazdą programu był Sergiej Kriuczkow we własnej osobie, który w drugiej części przedstawienia, przebrany za kobietę (i z makijażem z prawdziwego zdarzenia) zaśpiewał piosenkę pt. Sex appeal, przypominając tym samym wydarzenie z 1937 r., kiedy to Eugeniusz Bodo pojawił się w kobiecym przebraniu w filmie "Piętro wyżej" (była to jedna z pierwszych tego typu kreacji w dziejach kina).

"Polskie drogi dla Ukrainy" w wykonaniu Da Capo Al Fine wyci...

W trakcie długiej przerwy, pomiędzy drugim i trzecim aktem, można było porozmawiać z innymi uczestnikami tego wydarzenia podczas smakowania kawy, herbaty, babeczek, ciast, pierożków. Uczniowie Powiatowego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Pucku okazali się być wyśmienitymi gospodarzami, gdyż przez cały czas (ponad cztery godziny) z uśmiechem i serdecznością dbali o wygodę uczestników i gości musicalu przygotowanego przez Da Capo Al Fine, przygotowali także poczęstunek i chętnie go serwowali. Na jednym ze stołów stanęła także pięknie ozdobiona skrzynka, do której można było wrzucać datki na pomoc uchodźcom z Ukrainy.

W trzecim akcie znalazł się piękny układ choreograficzny, w którym zaakcentowana została flaga Ukrainy wraz z napisem NO WAR - to prawdopodobnie był ten moment, w którym ci, którzy jeszcze nie uronili żadnej łzy, nie wytrzymali i emocje wzięły górę.

Później na scenie po raz kolejny można było podziwiać Sergieja Kriuczkowa, który tym razem zaśpiewał piosenkę po ukraińsku, która, jak wynika z naszych obserwacji, przypadła do gustu nie tylko Polakom, ale sprawiła radość obecnym wśród widowni Ukraińcom.

Ostatni występ, ostatnia piosenka trzeciego (i ostatniego) aktu Polskich dróg dla Ukrainy, wycisnęła pozostałe emocje, pozostałe łzy, bo zaangażowała nie tylko wszystkich artystów z Da Capo Al Fine, lecz także całą widownię. Wszyscy, wspólnie zaśpiewali piosenkę zespołu Enej pt. Ostatni Raz ("A może to ostatni raz, a może to ostatnie promienie słońca, tu jest mój dom, będziemy walczyć do końca").

Chcesz też podzielić się swoimi fotkami z powiatu puckiego z nami i naszymi Czytelnikami? Prześlij je nam na maila ([email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto