Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Półwysep Helski. Po burzy na słońcu latarnicy poczuli się bardziej potrzebni

(red)
Piotr Niemkiewicz
Człowiek na blizie nie boi się samotności, ale utraty pracy. Czyli opowieść o latarnikach z Jastarni.

Mały biały budyneczek, zaszyty w jastarniańskim lesie, u stóp niewielkiego wzniesienia - choć tu mówi się o nim "górka" - na którym stoi biało-czerwona 13-metrowa wieża, to jedno z najważniejszych miejsc w mieście. I najcichszych, choć nieopodal przebiega ścieżka na szeroką bałtycką plażę, a kawałek dalej uwijają się ekipy robotników rozbudowujące hotel.

Przez okna białego domku nie przedziera się jednak prawie nic z tego zgiełku. Za szybami panuje prawie niczym niezmącona cisza.
- Latarnik to naprawdę praca dla cierpliwych, którzy lubią się wyciszyć - uśmiecha się Grażyna Kohnke - latarniczka.

Jak się pracuje w latarni i czy to zajęcie przypomina choć w części to, co u siebie opisał Henryk Sienkiewicz?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto