Jeszcze niedawno zapisanie swojego malucha do któregoś z przedszkoli w powiecie trzeba było planować minimum z dwuletnim wyprzedzeniem. Bo takie były kolejki.
O wyborze placówki dostosowanej do własnych upodobań lub potrzeb dziecka można było wówczas tylko pomarzyć - rodzice zwyczajnie brali to, co było.
Teraz dzieciaki w powiecie puckim przyjmowane są niemal z marszu. Sprawdziliśmy - np. w Krokowej w placówce Pod Topolą kilka wolnych miejsc czekało na milusińskich.
- Niebawem zwolnią się także kolejne, bo ostatni rocznik przecież przejdzie do szkoły - przypomina Maria Zielke, dyrektor i właścicielka placówki.
Rodzice chwalą sobie przedszkolną różnorodność w powiecie, bo dzięki pojawieniu się większej ilości placówek - także tych finansowanych przez lokalne samorządy - plusów jest dużo.
Zmalały kolejki, przedszkola mają bogatsze wyposażenie, a placówki oferują nie tylko samą opiekę, ale również wiele dodatkowych zajęć- wyliczają jednym tchem rodzice.
- Przy okazji wzrosła konkurencja więc teraz to przedszkola zabiegają o rodziców i ich maluchy, a nie odwrotnie - mówi Sylwia Parchem, mama przedszkolaka. - I to jest świetna wiadomość.
Ale za to trudniej dostać się do placówek, które wśród rodziców mają dobrą renomę.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?