Wolontariusz z charakterystycznymi puszkami oraz identyfikatorami spotkać można niemal wszędzie. W Pucku najwięcej młodych ludzi znajduje się w okolicach fary nad zatoką i Starego Rynku.
To właśnie tam można też dostać najnowsze - właśnie orkiestrowe - wydanie „Dziennika Bałtyckiego".
Pucczanie, choć dobrze wiedzą dla kogo i na jaki cel zbierane są pieniądze, przepytują kwestujących wolontariuszy:
- Na co zbieracie w tym roku? - dociekają. A gdy usłyszą mało konkretną odpowiedź, dalej drążą temat, ale pieniądze wrzucają.
- Złotówka, pięć złotówek czy nawet dziesięć to niedużo, ale może tak komuś uratuję życie - mówią najczęściej mieszkańcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?