Tragiczna wiadomość o śmieci z powodu koronawirusa mieszkańca gminy Kosakowo błyskawicznie zszokowała powiat pucki, a wiadomości rozsyłane przez internetowe komunikatory zaczęły krążyć w zastraszającym tempie. Jednak nie do wszystkich dotarła informacja o tym, iż były one nieprawdziwe.
Na jednym z gdyńskich portali informacyjnych najpierw pojawiła się wiadomość o zgonie z powodu koronawirusa. Elektryzująca - bo pierwsza na Pomorzu.
- Zmarł mieszkaniec Mechelinek. Pierwsza ofiara śmiertelna na Pomorzu - można było przeczytać. - Wczoraj wieczorem zmarł zarażony koronawirusem mieszkaniec Mechelinek w gminie Kosakowo. Tym samym województwo pomorskie dołącza do grona województw, w których są ofiary śmiertelne.
W puckim sanepidzie - gdzie chcieliśmy zweryfikować niepokojące doniesienia z Gdyni - informacji nikt nie mógł potwierdzić.
- Wręcz przeciwnie, chory jest w dobrym stanie - powiedziała nam Aleksandra Lange, zastępca dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pucku.
O źródło informacji dopytaliśmy jednego z redaktorów gdyńskiego serwisu. Jak usłyszeliśmy, wiadomość o śmierci jest pewna, a informacje pochodzą od "bliskich sąsiadów".
Po naszej rozmowie na gdyńskim portalu pojawiły się dodatkowe informacje o rzekomo zmarłym mężczyźnie z Mechelinek.
- Zmarły z Mechelinek to 70-latek, u którego stwierdzono zarażenie koronawirusem. Służby sanitarne prowadziły działania przeciwepidemiczne. Chorował na płuca i według informacji to jest główną przyczyną zgonu.
Pucki sanepid i tym razem nie potwierdził wiadomości o przyczynach choroby rzekomego zmarłego z gminy Kosakowo.
- Odpowiadając na pytania dotyczące osoby z wynikiem dodatnim na obecność wirusa SARS CoV-2, jest to osoba starsza, mieszkająca sama, nadal podlega hospitalizacji - informowała nas Aleksandra Lange, zastępca dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pucku.
Mężczyzna, u którego jako pierwszego w powiecie puckim zdiagnozowano koronawirusa, jest starszy i choć mieszka sam, to ma rodzinę.
Obecnie przebywa w szpitalu zakaźnym w Gdańsku, gdzie jest leczony.
Jak uchronić się przed wirusem?
Mieszkańcy Mechelinek nie kryli irytacji.
- Informacje o miejscu zamieszkania zakażonego powinny być zawężone do powiatu i nie bardziej. Tak jak chciał tego sanepid - mówi jeden z mieszkańców nadmorskiej wsi w gminie Kosakowo. - Teraz wszyscy boją się siebie nawzajem. Jest bardzo nieprzyjemna atmosfera, a tak nie powinno być.
Słowa mężczyzny z gminy Kosakowo potwierdzają wcześniejsze słowa puckiego starosty: - To zalecenie sanepidu wojewódzkiego, by podawać jedynie powiat, jako miejsce zamieszkania chorej osoby. To zabieg celowy, ponieważ ludzie zaczynają panikować, piętnować i stygmatyzować zarażone osoby - tłumaczył Jarosław Białk. - My też boimy się, że dojdzie do czegoś zupełnie nienormalnego.
Niezbędne informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?