Plakaty i wyborcze resztki - postery kandydatów, drewniane plansze czy podarte plakaty- rozeźliły jednego z naszych Czytelników, który objechał część nadmorskiego powiatu i przysłał nam zdjęcia ze swojego "postwyborczego rekonesansu".
- Radni już pracują, burmistrzowie i wójtowie też już są wybrani, więc co robią na naszych ulicach plakaty? - pyta pan Mariusz z Helu. - Przecież ten, kto nie dostał się do władzy, teraz już i tak nie ma na to szansy.
Nasz Czytelnik sfotografował miejsca, w których wciąż jeszcze wiszą plakaty zachęcające do głosowania na kandydatów z najróżniejszych komitetów.
- Nie ma różnicy czy to są osoby, które chciały zostać radnymi w swoim mieście lub gminie, czy może w województwie. Niektórzy kandydaci po prostu zapomnieli posprzątać po sobie - mówi pan Mariusz.
Przypomnijmy, że plakaty wyborcze kandydatów z pierwszej tury wyborów samorządowych muszą zniknąć do wtorku 21 grudnia. Materiały tych osób, które o miejsce walczyły w rundzie drugiej legalnie mogą wisieć dłużej, do wtorku 4 stycznia.
Po tych terminach postery usuwać może np. gmina na koszt konkretnego komitetu wyborczego.
My też znaleźliśmy plakaty wyborcze... z poprzednich wyborów. Np. prof. Joannę Senyszyn można było zobaczyć na... rondzie w Krokowej. A przecież pani europoseł nie kandydowała w wyborach samorządowych. Co jeszcze bardziej intrygujące, pani poseł wisi sobie raz przykładnie, a innych miejscach do góry nogami.
Jakie jest wyjaśnienie tej zagadki? Plakaty pani poseł z wcześniejszych wyborów znajdowały się na sklejce, którą wykorzystano dla któregoś z aktualnych kandydatów, a teraz wiatr zerwał tylko aktualnego kandydata, odsłaniając zdjęcie Joanny Senyszyn.
Gdzie jeszcze wiszą plakaty? Informujcie nas na bieżąco.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
