Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat pucki: pomimo ostrzeżeń i próśb strażaków, w samym kwietniu 2020 doszło już do 6. incydentów | NADMORSKA KRONIKA POLICYJNA

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Kampania pt. Stop pożarom traw 2020 ruszyła już w marcu. - Wypalanie traw jest nie tylko niebezpieczne, ale też niedozwolone! - informowali w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku. Jednakże to nie powstrzymało kilku mieszkańców powiatu puckiego, a strażacy zostali wezwani do 6. pożarów traw na przełomie zaledwie dwóch tygodni.

Strażacy powiatu puckiego zaczęli tegoroczną kampanię pt. Stop pożarom traw już na początku marca, w której ostrzegali ludzi, że za wypalanie traw grożą, oprócz kar nakładanych np. przez policję czy prokuraturę, także dotkliwe kary finansowe nakładane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w postaci zmniejszenia od 5 do 25%, a w skrajnych przypadkach nawet odebrania, należnej wysokości wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich za dany rok.

Groźby wysokich i dotkliwych kar jednak nie wszystkim z powiatu puckiego przemówiły do rozumu.

Kodeks karny stanowi: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.

Strażacy apelują do mieszkańców ziemi puckiej o rozwagę i rozsądek, by nie ryzykowali życia i zdrowia własnego oraz innych i nie decydowali się na podpalanie traw.

-Tylko w przeciągu dwóch pierwszych tygodni kwietnia 2020 strażacy podlegający pod Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Pucku zostali wezwani do sześciu pożarów traw, użytków i nieużytków rolnych w powiecie puckim - mówi mł. kpt. Krzysztof Minga.

- Niestety, wśród wielu panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne - wyjaśniają doświadczeni w tym temacie puccy strażacy.

Pożary traw to między innymi bardzo duże zagrożenie dla lasów. Tereny upraw rolniczych i leśnych dość często ze sobą sąsiadują, a ogień z nieużytków niejednokrotnie przenosi się na obszary leśne, niszcząc bezpowrotnie bezcenne drzewostany, które po pożarze odradzają się przez wiele dziesiątek lat.

Przykładem jest niedawny pożar śmieci porzuconych na polanie, w Mechowie (gmina Puck), który zaczął obejmować sąsiadujący las. Potrzeba było aż czterech zastępów wozów strażackich, by opanować ogień. Strach pomyśleć, co by było, gdyby ogień całkowicie zajął las.

Pożary lasów to nie jest jedyny powód, dla którego wypalanie traw jest tak groźne. Podczas wypalania traw do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach, a dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. Owady giną w płomieniach, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin.

- Podczas pożaru powstaje także duże zadymienie, które jest szczególnie groźne dla osób przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zdarzenia - wyjaśnia mł. kpt. Krzysztof Minga. - Powoduje ponadto zmniejszenie widoczności na drogach, co może prowadzić do powstania groźnych w skutkach kolizji i wypadków drogowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto