- Zależy nam oczywiście na tym, aby wyniki spisu były jak najkorzystniejsze dla nas, Kaszubów, aby jak najwięcej osób zechciało podkreślać swoje korzenie - tłumaczy Zygmunt Orzeł z władysławowskiego oddziału Zrzeszenia.
W sobotę w Pucku odbyło się spotkanie przedstawicieli północnych oddziałów ZK-P z prezesem tej największej pozarządowej organizacji na Pomorzu Łukaszem Grzędzickim.
- To była konkretna rozmowa: jak się spisywać, w którym punkcie deklarować swoją kaszubskość - opowiada nam Ewa Kur, prezes ZK-P z Krokowej. - Tę wiedzę chcemy teraz przekazać naszym mieszkańcom.
Wszyscy uczestnicy puckiego spotkania otrzymali ulotki i plakaty. Już zaczynają się one pojawiać na ulicach.
- Nie wykluczamy nawet obchodzenia domów i wręczania ulotek - przyznaje Zygmunt Orzeł.
Ewa Kur zapowiada, że sama odwiedzi w swoich rodzinnych Dębkach wielu sąsiadów z materiałami o Spisie.
- Pojadę też do innych wiosek, wierzę, że nasi zrzeszeńcy aktywnie włączą się w akcję promowania wypełniania kwestionariuszy i podkreślania w nich naszych korzeni i języka, którym się posługujemy.
Uczestnicy spotkania przyznawali, że niektórzy mieszkańcy, zwłaszcza w małych wioskach, nawet nie wiedzą, że trwa już Spis.
- Chodzi o to, aby dotrzeć do nich z pełną informacją, zanim jeszcze zapuka do ich drzwi lub zadzwoni rachmistrz - mówi nam jeden z członków ZK-P. - Pracy jest więc przed nami sporo.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?