Powiat. Samorządowy dwugłos w sprawie dróg - gdzie jest źle, co trzeba poprawić, za co pochwalić

Walczymy o pieniądze i współpracujemy - mówi Wojciech Dettlaff, starosta pucki
- Doskonale znam problem dróg powiatowych. Chociaż, moim zdaniem, w ostatnim czasie udało się wiele z nich naprawić.
Chodzi tu przede wszystkim wyremontowane odcinki dróg w Karwieńskich Błotach II, z Mrzezina do Połchowa oraz tzw. drogę przez łąki.
Sukcesem jest zawarcie porozumienia z samorządami gminnymi w sprawie współfinansowania kolejnych prac. Przede wszystkim mam na myśli naprawę trasy łączącej Pogórze z Kosakowem. Zarówno z budżetu powiatu jak i gminy Kosakowo na ten cel pójdzie po 500 tys. zł. Za tę sumę przede wszystkim zostanie wzmocniona podbudowa szosy, od ronda w Pogórzu do ronda w Kosakowie, tak by wytrzymała ona zwiększone obciążenie przez następnych kilkadziesiąt lat. Potem zostanie wylana nowa nawierzchnia. Przy okazji z pobocza zostanie wyciętych 30 drzew, a to znaczy że droga będzie szersza.
Z gminą Krokowa umówiliśmy się na współfinansowanie naprawy fragmentu trasy w Lisewie. Chodzi tu o odcinek długości 300 metrów od trasy wojewódzkiej 218 w kierunku centrum wioski. Ponadto przy współpracy z gminą wyremontujemy drogę z Minkowic do Sławoszyna oraz z Prusewa w kierunku Bychowa do granicy z powiatem wejherowskim.
Co się dzieje na naszych drogach i z naszymi drogami? Czytaj w naszym serwisie specjalnym
Z gminą Puck z kolei zawarliśmy porozumienie w sprawie naprawy 400 metrów drogi z Łebcza w kierunku Starzyna. Na razie remontowany będzie zjazd serpentyną tuż za Łebczem. To najgorszy fragment tej trasy.
We wrześniu składamy wniosek w ramach tzw. schetynówek, by zdobyć pieniądze na naprawę dalszego fragmentu tej drogi.
Ponadto w ciągu roku przeprowadzane będą naprawy bieżące na pozostałych drogach powiatowych, tak by były one przejezdne. Zdaję sobie sprawę, że stan wielu z nich pogorszył się po zimie dramatycznie. Przede wszystkim to odcinki łączące Starzyno z Parszkowem, Świecino z Połchówkiem czy Karlikowo z Sobieńczycami.
Oczywiście, chcielibyśmy aby wszystkie nasze drogi były w jak najlepszym stanie. Ale niestety, w budżecie nie mamy na to wystarczających środków. Pewnym rozwiązaniem byłyby wspólne inwestycje, czyli remonty finansowane przez nas i poszczególne gminy. To pewna nowość, którą chcielibyśmy realizować.
O dodatkowe pieniądze na nasze drogi zabiegać będziemy też we wszelkich możliwych instytucjach.

Władza przespała już za dużo czasu - Michał Kowalski, opozycyjny radny, Nasz Powiat Pucki
Panie starosto, musi pan zakasać rękawy i wreszcie zabrać się poważnie za powiatowe drogi. Brak pieniędzy jest oczywiście faktem, ale trzeba umieć je organizować i wysilić się troszeczkę. Pan z braku pieniędzy zrobił sobie wygodną wymówkę do "nicnierobienia". W imieniu kierowców prosimy Zarząd Powiatu i Pana o jakiekolwiek pomysły! Fatalne drogi to utrapienie wielu mieszkańców. W gminie Krokowa modernizacji wymaga szereg dróg, wśród nich z pewności Sobieńczyce - Karlikowo. Drogę powiatową do Lubocina przejęła gmina Krokowa i sama ją chce wyremontować. Krokowa dołożyła też powiatowi ogromną kwotę do budżetu na remonty dróg powiatowych: Minkowice-Sławoszyno (do torowiska), Lisewo jar i Prusewo-Bychowo. Do remontu pozostaje jeszcze wiele innych: przez Sławoszy-no, Goszczyno-Karwieńskie Błota, Słuchowo-Białogóra, Odargowo-Dębki. W bardzo złym stanie jest droga w Lubkowie. W gminie Puck z kolei o pomstę do nieba woła droga powiatowa Łebcz - Starzyno, na której już nie jeden z kierowca zniszczył zawieszenie. W gminie Władysławowo modernizacji wymaga przede wszystkim ul. Droga Chłapow-ska w samym Władysławowie, która od kilku lat służy jako alternatywny objazd miasta czy też ul. Wojska Polskiego w Karwi, która od kilku lat nie może doczekać się upragnionego remontu. W innych gminach jak np. Kosakowie należy jak najszybciej wyremontować ul. Wiejską - główny wjazd do powiatu od strony Gdyni, gdzie w Pogórzu zamiast łatać dziury i likwidować zagrożenia stawia się znaki ostrzegawcze, aby odpowiedzialność za wypadki scedować nie na zarządcę drogi (czyli starostę) lecz na samych kierowców. Dziś każdy, kto przekroczy prędkość 30 km (zgodnie ze znakami drogowymi) nie ma szans na odszkodowanie z tytułu uszkodzenia samochodu w ogromnych wyrwach, którymi ul. Wiejska pokryta jest jak szwajcarski ser. Ograniczanie prędkości ma być metodą starosty na bezpieczeństwo na drogach? Na to, jako radni Naszego Powiatu Puckiego i PSL, nie godzimy się. To śmieszny i naganny sposób dbania o poprawę warunków jazdy kierowców.
Nasuwają się pytania czy władza oraz osoby decydujące o finansach powiatowych poważnie traktują swoich mieszkańców? Przecież to właśnie drogi i poprawa ich stanu były jednym z haseł wyborczych w 2010 r., z którym obecna władza ubiegała się o ponowny mandat zaufania. Nie ma poprawy, nie ma perspektyw. Ubolewamy nad tym!

Najgorsza w powiecie
Obecnie najgorszą drogą w nadmorskim powiecie jest trasa łącząca Łebcz ze Starzynem.
Droga przecinająca Łebcz już w samym centrum wioski nie budzi miłych komentarzy kierowców, ale to, co znajduje się za tablicą oznaczającą granice Łebcza (dla jadących od strony Władysławowa) to prawdziwy horror - tu, na kilku zakrętach, nawierzchnia to po prostu plątanina mniej-szych i większych dziur oraz wyrw.