Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar lasu w Białogórze: osiem zastępów straży pożarnej powiatu puckiego walczyło z ogniem | AKTUALIZACJA, NADMORSKA KRONIKA POLICYJNA

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Około godz. 12:40 we wtorek, 10 maja 2022 r. strażacy powiatu puckiego zostali wezwani do pożaru w Białogórze. Zniszczeniu uległo około 0,3 ha ściółki (3 000 m2) przy radarowym punkcie Marynarki Wojennej. Sama akcja gaśnicza trwała cztery godziny, choć strażacy pracowali o wiele dłużej, także poza rejonem pożaru.

Wezwanie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego do pożaru lasu w Białogórze postawiło aż osiem zastępów straży pożarnej powiatu puckiego na nogi.

- Na miejscu pracowały dwa zastępy OSP Wierzchucino oraz OSP Białogóra, OSP Żarnowiec, OSP KSRG Krokowa, OSP Sławoszyno, OSP Karwia, OSP KSRG Karlikowo - mówi kpt. Krzysztof Minga, oficer prasowy KP PSP w Pucku. - Akcja gaśnicza trwała około czterech godzin.

Jak tłumaczą w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku, do działań zadysponowano znaczne siły, ze względu na znaczne zagrożenie pożarowe oraz konieczność zapewnienia odpowiedniej ilości wody.

Jak relacjonują strażacy z Wierzchucina, po przyjeździe na miejsce zastali pożar na powierzchni 30 arów, w trudnym terenie leśnym. Pierwsze działania podjęli pracownicy Nadleśnictwa Choczewo, pod których opieką znajduje się teren.

- Nasze zadania polegały na podaniu dwóch prądów wody w natarciu na palący się las, w trakcie dojazdu następnych jednostek podano jeszcze jeden prąd wody. W związku z problemem w zaopatrzeniu wodnym nasz KDR poprosił o zadysponowanie kolejnych zastępów, w tym naszego GLM. Zorganizowano punkt czerpania wody ze stawu oddalonego o około 2 km i dowożono wodę na miejsce pożaru. Po wstępnym opanowaniu pożaru przystąpiono do przelewania i obkopania pożarzyska - wyjaśniają w OSP Wierzchucino. - W tym miejscu dziękujemy wszystkim przybyłym jednostkom za wzorową współpracę, jak i również pracownikom Nadleśnictwa Choczewo za pełen profesjonalizm, który ograniczył rozprzestrzenianie się pożaru w pierwszej fazie. Jednocześnie apelujemy o nierozpalanie ognisk w lesie, obecnie w naszych lasach obowiązuje najwyższy poziom zagrożenia pożarowego.

Akcja gaszenia pożaru lasu w Białgórze była trudna, i nie zakończyła się z momentem ugaszenia ognia. Oprócz przelewania i obkopywania pogorzeliska, po powrocie z akcji strażacy musieli zaopiekować się sprzętem, by ten mógł służyć w kolejnych akcjach wyjazdowych.

- W związku z tym, że nasza jednostka była pierwsza na miejscu, to musieliśmy rozwinąć prawie wszystkie węże z naszych wozów - tłumacza w OSP Wierzchucino. - Po powrocie do remizy umyto węże, sprzęt oraz samochody, jak i również uzupełniono braki, aby przywrócić gotowość bojową naszej jednostki. Zajęło nam to trochę ponad godzinę, po czym strażacy mogli wrócić do domu na obiad.

Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila ([email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto