Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces o liczenie głosów w Helu

Artur S. Górski
Czy głosy uznane za nieważne zdecydowały o wyniku wyborów burmistrza Helu? Rozstrzyngąć będzie musiał gdański Sąd Okręgowy.

Sąd Okręgowy w Gdańsku oceni wagę głosów, które zdecydowały o wyborze Mirosława Wądołowskiego na burmistrza Helu: czy kilkakrotnie postawione kreski w kwadracie przy nazwisku kandydata mogły zdecydować o wyniku wyborów i gdzie na karcie do głosowania umieszczone były znaki, potwierdzające dokonanie wyboru.

Sąd zbada też kryteria, jakimi kierowali się członkowie komisji wyborczych w Helu, uznając głosy za ważne lub nieważne. Jako materiał dowodowy zabezpieczone więc zostały protokoły komisji karty do głosowania. Protest przeciwko ważności wyborów burmistrza Helu złożył KWW "Lepsza Przyszłość dla Helu", z którego startował przegrany w II turze kandydat Klemens Adam Kohnke. Burmistrzem został Mirosław Wądołowski. Wygrał różnicą 47 głosów.

Sędzia Mariusz Bartnik dociekał podczas rozprawy m.in. jak były poprowadzone linie na kartach do głosowania, czy znajdowały się w kwadracie przy nazwiskach kandydatów i jakie kryteria przyjęli członkowie komisji licząc oddane głosy.

Świadkowie zeznający wczoraj, mężowie zaufania Klemensa Kohnke, nie potrafili jednak przypomnieć sobie według jakich obiektywnych kryteriów uznawano głosy za ważne lub nieważne. Przypominali sobie jednak, że przewodniczący komisji konsultowali się w tej sprawie za pośrednictwem miejskiej komisji wyborczej z gdańskim biurem wyborczym.

Burmistrz Wądołowski podważał zaś zasadność samego wniosku: - Czy komitet wyborczy wyborców ma prawo wnosić protest do sądu w trybie ordynacji wyborczej? - pytał sądu Wądołowski, - Sądowi nie zadaje się pytań. Proszę złożyć odpowiedni winosek - pouczył go sędzia Bartnik.

- Tam gdzie jest wymieniane moje nazwisko powinienem być by bronic swego dobrego imienia. Nieobecni nie mają racji. Wniosek moich konkurentów podważa werdykt demokracji i rzetelność osób pracujących w komisjach - mówił nam Wądołowski, który stawił się przed gdańskim sądem, rezygnując z zaplanowanego na ten sam czas opłatka wigilijnego z samorządowcami z półwyspu.

Komitet wyborczy Klemensa Kohnke reprezentował pełnomocnik mec. Tadeusz Tomczyk.
- Konieczne jest ustalenie czym kierowali się członkowie komisji licząc głosy oraz ile tych głosów z kilkoma liniami w kratkach uznano za ważne lub nieważne - powiedział mec. Tadeusz Tomczyk oraz dodał w rozmowie z nami: - Mam nadzieję na nowe wybory w Helu.

W II turze wyborów Wądołowski uzyskał 832 głosy, a Kohnke - 785. Za nieważne uznano 52 głosy.
Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 12 stycznia. Tego też dnia można spodziewać się werdyktu. Burmistrz Wądołowski nie stawi się najpewniej na rozprawie. Ma bowiem na ten dzień wyznaczoną wokandę przed warszawskim Sądem Okręgowym, gdzie występuje jako oskarżony w głośnej sprawie tzw. afery byłej posłanki PO Beaty Sawickiej.

Według prokuratury w 2007 r. oboje przyjęli od agentów CBA łapówki w zamian za ustawienie przetargu na sprzedaż działki w Helu.
- Nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie żądałem żadnych korzyści i żadnych nie przyjmowałem - mówił nam wczoraj przed rozprawą w Gdańsku burmistrz Wądołowski.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto