Protest kobiet w Helu:
wideo: Żaneta Galewska
Trzeci dzień protestów w powiecie puckim - na Starym Rynku w Pucku ludzi wyraźnie mniej niż w niedzielę, ale zapał nie mniejszy. W tłumie także dużo ludzi młodych.
Protest kobiet po raz pierwszy także w Helu. Tu chętni spotkali się, by m.in. za Markiem Chroniem - przewodniczącym Rady Miasta Helu, pomaszerować ulicami. Głośno. Ze skandowaniem hasłem transparentami i w towarzystwie ok. 30 samochodów.
- To była spontaniczna akcja, która zebrała około setki osób - mówią Żaneta Galewska i Patrycja Paruch, inicjatorki protestu w Helu. - Chcieliśmy dołączyć solidarnie do grup kobiet, gastronomów, rolników i pokazać nasze zdanie. Chcieliśmy trąbić - zrobić hałas! Niech usłyszą nas na górze.
Udało się, bo wieczornymi ulicami miasta na Początku Polski przeszedł spory tłum. Akcja miała naprawdę duży oddźwięk, bo tylu ludzi w Helu w jednym czasie nie zgromadziła nawet WOŚP.
Nie wszędzie protest jednak spotkał się z pokojowym przyjęciem.
- Z jednego z okiem na ulicy Leśnej w Helu poleciały w naszą stronę jabłka - opowiada Żaneta Galewska. - Smutny i bezradny gest, ale nas nie powstrzymał.
W Helu zapowiadają, że będą pilnie śledzić rozwój sytuacji w Polsce i już - wstępnie - planują kolejny marsz - prostet w Helu kolejnego dnia: we wtorek 26 października.
- Na naszej facebookoej grupie Helanie powinny się pojawić szczegóły - zapowiada Patrycja Paruch. - Na pewno nie będziemy siedzieć cicho.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?