Podczas ostatniej Sesji Rady Gminy Kosakowo (17.02.2023 r.) lokalni rolnicy wyjechali swoimi maszynami na ulice i protestowali pod tamtejszym urzędem, gdzie radni debatowali nad projektem studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Kosakowo.
Niezadowoleni mieszkańcy tłumaczyli protest tym, że nowy projekt, w stosunku do obecnie obowiązującego, narusza ich interesy. Zdaniem rolników, jego uchwalenie m.in. spowodowałoby, że jeśli 80 proc. ich gruntów stanie się terenami zielonymi, to automatycznie stracą wpływ na przyszłość swojego majątku i formę jego zagospodarowania.
Dlatego postanowili właśnie w takiej, a nie innej formie, walczyć o swoje prawa i ziemię. Jak zaznaczyli, była to ich jedyna deska ratunku.
Chcemy otworzyć oczy urzędnikom i mieszkańcom, bo to problem wewnętrzny w naszej gminie. Żeby wreszcie otworzyli się na potrzeby ludzi, swoich mieszkańców, a nie tylko tych, którzy w gminie Kosakowo budują duże osiedla i szeregowce - mówił syn jednego z rolników.
Odmiennego zdania był wójt wraz z większością tamtejszych radnych. Zapewniali, że gmina nie chce pozbawić nikogo żadnego prawa własności i działa z korzyścią dla wszystkich mieszkańców, także dla rolników.
Uważamy, że zabudowa powinna być w miejscach zwartych, jak najbardziej skoncentrowana a rozproszenie zabudowy i likwidowanie terenów rolnych i przeznaczanie je na zabudowę jest z niekorzyścią dla wszystkich mieszkańców (...) Tereny rolników są na chwilę obecną cały czas terenami rolnymi i zgodnie z obecnym przeznaczeniem mogłyby być cały czas użytkowane. To są tereny rolne i chcemy, aby one cały czas takimi pozostały. Po drugie staramy się zabezpieczyć jak najwięcej terenów zielonych, które będą jak najbardziej ekologiczne - kontrargumentował z kolei wójt gminy Kosakowo, Marcin Majek.
WIĘCEJ O TYM PISALIŚMY TUTAJ: Rolnicy protestują pod Urzędem Gminy Kosakowo. Wyjechali ciągnikami na ulice, aby walczyć o swoje prawa i ziemię | ZDJĘCIA
Co dalej? Radni z wójtem podjęli decyzję. Rolnicy odnieśli "mały" sukces?
Podczas ponad 10-godzinnego posiedzenia Rada Gminy Kosakowo ws. wcześniej wspomnianego projektu studium odrzuciła prawie wszystkie wnioski o zwiększanie terenów zabudowanych w gminie Kosakowo. Przyjęto tylko jeden, który dotyczył "umożliwienia zabudowy obiektu usługowego na cele usług zdrowia w miejscowości Kosakowo".
W związku z tym, że ten jeden wniosek został uwzględniony, poprosiłem, aby w dniu dzisiejszym (17.02.2023 r. - przyp. red.) projektu całej uchwały nie głosować. Przeanalizujemy możliwości. Jeżeli będzie można wprowadzić taką możliwość budowy takiego ośrodka, to wrócimy po ponownym wyłożeniu z powrotem na sesję rady, tak aby, to docelowo uchwalić - podkreśla wójt Marcin Majek.
Według radnego gminy Kosakowo Marcina Buchny, dzięki "odroczeniu" uchwalenia tego projektu, rolnicy odnieśli "mały" sukces. Uważa on, że gdyby nie protest, to rada prawdopodobnie nie przyjęłaby jednej z uwag. Dzięki temu projekt studium (z korzyścią dla protestujących rolników) nie mógł zostać przegłosowany podczas ostatniej sesji.
Uważam, że finalnie rada jednak miała inne spojrzenie na sprawę niż wójt. Dzięki swojej postawie doprowadziła do tego, że projekt powróci do ponownego procedowania i wówczas będzie można składać kolejne uwagi. A czy te kolejne uwagi złożone przyjmie ponownie wójt i rada? To czas pokaże. Myślę, że jeżeli dalej będzie to godzić w interesy rolników, to oni tak łatwo nie odpuszczą tego tematu i będą walczyć o swoje - zapewnia radny Buchna.
Konferencja ministra Telusa w Skierniewicach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?