Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przepłynęli wpław Zatokę Pucką: trasa z Gdyni do Helu zajęła im około 6. godzin nieustannego pływania. Kim są? | ZDJĘCIA, WIDEO

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Mariola Sikora - Sikorafoto
Piotr Biankowski wraz z Wiktorią Lewandowską odważyli się na wielki krok: po kilku miesiącach przygotowań zmierzyli swoje siły z wodami Zatoki Puckiej i przepłynęli ją wpław. Po 6. godzinach nieustannego pływania udało się im pokonać odcinek 18 km pomiędzy Gdynią Oksywie i Helem. Wszystko w ramach przygotowań do przepłynięcia kanału La Manche pomiędzy Francją i Wielką Brytanią.

Piotr Biankowski pochodzi z Gdańska, przez wiele lat mieszał w Rumii, a od niedawna jest mieszkańcem Gdyni. Wraz z Wiktorią Lewandowską z Gdańska są organizatorami zawodów Gdynia Winter Swimming Cup – GWSC.

Pasją Piotra Biankowskiego jest pływanie w bardzo zimnej wodzie, jak mówi – jest to jego talent. I nie można temu zaprzeczyć, gdyż ekstremalny sportowiec, trenował pływanie, rugby, aktualnie z powodzeniem uprawia triathlon oraz swimrun, jednak jego prawdziwą pasją jest lodowe pływanie (inaczej winter swimming). Ma na swoim koncie m.in. pokonanie Lodowej Mili (temp. 1,2 stopnia C.), brązowy medal MŚ i trzecie miejsce w PŚ w sezonie 2018/19.

Jego celem jest przepłynięcie kanału La Manche – morskiej trasy pomiędzy Francją i Anglią. Odcinek ten jest bardzo wymagający, wielu próbowało go pokonać, jednak nie wszyscy mają możliwość pokonania tej trasy wpław.

Właśnie w ramach przygotowań do wielkiej przygody z kanałem La Manche Piotr postanowił sprawdzić swoje siły, pokonując 18-kilometrową trasę z Gdyni do Helu przez Zatokę Pucką. Swoje umiejętności i wytrzymałość pływacką u boku Piotra Biankowskiego testowała także Wiktoria Lewandowska, której specjalizacją również jest pływanie zimowe.

Sześć godzin, 18 kilometrów: z Gdyni do Helu przez Zatokę Pucką

Pływacy podjęli się wyzwania w niedzielę, 19 lipca 2020. Wystartowali o godzinie 5:27, a zakończyli wyprawę około 11:30. Jak na zimowych pływaków przystało, 18-kilometrową trasę pokonali płynąc w zwykłych kostiumach, czyli bez użycia pianek neoprenowych.

- Nie mogłem wymarzyć sobie lepszej temperatury wody (19°C) i powietrza (24°C), były wręcz idealne dla długodystansowego pływania – mówi Piotr Biankowski. - A do tego nie było żadnych fal, tylko jedna, wielka i płaska tafla wody.

Przepłynęli wpław Zatokę Pucką: trasa z Gdyni do Helu zajęła...

Jednak pływacy nie wybrali się na wyprawę przez Zatokę Pucką sami, gdyż wraz z nimi płynęła łódź, której załogę tworzyli asekuratorzy Beata Zwolińska i Mateusz Pawełkiewicz oraz fotograf Mariola Sikora.

- W przypadku tak długich przepłynięć kluczowe jest odżywianie – tłumaczy Piotr Biankowski. - Ale wychodzenie na łódkę czy nawet jej dotykanie jest niedozwolone.

Gdynianin Piotr Biankowski przygotowuje się do przepłynięcia Kanału La Manche.

- To był pierwszy krok do realizacji tego marzenia - mówi Piotr Biankowski. - Chodziło o to, by wiedzieć, jak zachowam się w otwartym akwenie.

To nie koniec przygotowań do realizacji marzenia Piotra Biankowskiego, bo już planuje kolejne zmagania na otwartej wodzie. Kolejnym wyczynem ma być udział w maratonie pływackim Wörthersee Swim Austria.

- Na początku września zamierzam wziąć udział w zawodach na dystansie 17 km przez jezioro w austriackich Alpach - tłumaczy Piotr Biankowski.

Kiedy zamierza stawić czoła kanałowi La Manche?

Sytuacja nie jest jeszcze jasna, ale ma nadzieję, że w przeciągu kolejnych dwóch - trzech lat uda mu się dokonać tego wyczynu. Sprawa prosta nie jest, gdyż oprócz zorganizowania łodzi asekuracyjnej potrzebne są też pozwolenia, a i pora roku odgrywa znaczenie.

Niestety, Piotr Biankowski nie jest jedyną osobą na świecie, która chce sprawdzić swoje możliwości pływacie na naprawdę wymagającym odcinku, jakim jest kanał La Manche.

- Na razie kolejka chętnych jest tak duża, że może za dwa lata uda się to zrealizować – mówi Piotr. - Będę szczęśliwy, jak mi się uda, bo kanał La Manche pokonało mniej ludzi, niż weszło na Mount Everest.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto