Puck jest kobietą. W poniedziałek drugi dzień protestu w centrum miasta. To będzie głośny spacer z garnkami, miskami i zniczami

To była bardzo głośny - momentami też bardzo wulgarny - finał październikowej niedzieli w Pucku. Wieczorem na Starym Rynku spotkali się wszyscy ci, którzy protestują po - bardzo kontrowersyjnej - decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że dopuszczalna do tej pory aborcja w przypadku nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodna z Konstytucją.

A tych, w Pucku nie brakowało. Na zaproszenia - dyskretne o wieczornym spacerze na rynku lub pisane wprost - odpowiedziało kilkaset osób, nie tylko mieszkańców Pucka. Ile osób przyszło na Stary Rynek? Ostrożne szacunki mówią nawet o ok. tysiącu wkurzonych obywateli.

Do tego doliczyć trzeba tych, którzy przez miasto przejechali swoimi samochodami - trąbiąc i mrugając światłami. Oraz policjantów, których przybywało w miarę trwania wieczornego protestu w Pucku.

Dziś, w poniedziałek 26.10.2020, drugi dzień społecznego wyrażania oburzenia. O godz. 18 spod parkingu sklepu sieci Netto w Pucku ruszy sznurek samochodów - dołączyć można do niego także po drodze.

- Zatrąb dla praw kobiet! - zachęcają organizatorzy.

Godzinę później spotkanie na Starym Rynku w Pucku. To Czarny Spacer - czyli akcja Puck Jest Kobietą.

- Po haniebnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji Kobiety i Mężczyźni razem z całą Polską chcą wyrazić swoją solidarność i zaprotestować przeciwko tym barbarzyńskim przepisom. Chcemy mieć PRAWO do decydowania o własnym zdrowiu, ciele i życiu. ZRÓBMY HAŁAS. Zapraszamy na spacer z garnkami, miskami i zniczami - zachęca Katarzyna Wiśniewska.

Na facebooku powstała też grupa #PuckiStrajkKobiet (znajdziesz ją TUTAJ - kliknij). Zrzesza ponad 230 osób, a dołączyć do niej może każdy, kto wspiera prawa kobiet.

- Jesteśmy bezpartyjnym, oddolnym ruchem kobiet i mężczyzn domagających się zapewnienia i realizacji praw kobiet w Polsce. Rozumiejąc, że nasz wpływ na przyszłość zależy od naszej współpracy, wiedzy, energii i siły - działamy razem - wyjasniają jej zasady działania organizatorki.

Jak tłumaczy jedna z administratorek, Monika Chabior:

Zachęcam do zgłaszania się do niej. Będziemy tam porządkować informacje. Bardzo ważne, żeby z tego buntu powstała silna grupa działaczek i działaczy lokalnych. Wczorajszy spacer pokazał, że jesteśmy wielopokoleniową, zróżnicowaną gromadą. Wymieniając się wiedzą i doświadczeniami, zapewnimy trwałość tej energii solidarności na rzecz Polski równości.