Zmotoryzowani skarżą się na niejasne ustawienie znaków drogowych, które utrudniały płynne poruszanie się po uliczkach w sąsiedztwie starówki. Problem dotyczył zwłaszcza niedziel, gdy ulice między Starym Rynkiem a kościołem zapełniały się samochodami wiernych.
Jednak jeszcze bardziej ciśnienie mieszkańcom podnoszą prace ziemne prowadzone na starówce. W centrum m.in. na płycie rynku pojawili się robotnicy, którzy zrywają stare płyty chodnikowe i odsłaniają piaszczystą nawierzchnię. To właśnie te prace wzbudziły niepokój Adama Lipskiego.
- Nie wiem, czy ktoś z urzędu kontroluje to, co się tam dzieje, ale styl robót prowadzonych na naszym rynku woła o pomstę do nieba - grzmiał wiceprzewodniczący Rady Miasta. - Panowie zamiast starać się odzyskać jak najwięcej dobrego materiału, miotają płytami jak popadnie i łamią je! To nie odosobniony przypadek, bo obserwowałem ten proceder przez kilka dni.
Wiceburmistrz Zdzisław Jaroni obiecał radnemu, że jego urzędnicy przyjrzą się dokładnie pracy ekip robotników. I wyjaśnił, że odzyskane na starówce płyty chodnikowe już znalazły swoje miejsce.
Co można zrobić ze starymi płytami chodnikowymi? Gdzie zamierza je wykorzystać miasto i co dzieje się z połamanym materiałem? Czytaj w poniedziałek w w papierowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?