6. Zaślubinowe Morsowanie w Pucku (2020) i bicie rekordu Guinnessa:
Puck ma patent na bicie rekordów Guinnessa, bo w mieście nad Zatoką Pucką padł właśnie kolejny. To już oficjalna wiadomość, którą przekazało Biuro Rekordów.
- Mamy to! Rekord Polski oficjalnie zatwierdzony! -chwalą w polskim Biurze . - Wielkie gratulacje dla Morsów z Pucka i z całej Polski! Brawo Miasto Puck!
Tym razem w Pucku próba miała charakter kulinarny, bo organizatorzy - Urząd Miasta Puck i Morsy Puck oraz Związek Miast i Gmin Morskich - postawili na zupę rybną. Aby ustanowić rekord Polski, trzeba było spełnić kilka warunków.
W tym samym czasie ciepły posiłek musiały jeść morsy, przebywając w wodzie.
Okazją do ustanowienia nietypowego rekordu było 6. Zaślubinowe Morsowanie, w tym roku połączone z 100. rocznicą Zaślubin Polski z Morzem. Do Pucka, na zaproszenie Morsów Puck, zjechały tłumy miłośników kąpieli w zimnej wodzie, choć ta do najchłodniejszych tej zimy nie należała.
Na Zielonej Plaży, a potem w Zatoce Puckiej, znalazło się 709 osób. Choć oficjalny zapis rekordu mówi o dużo, dużo mniejszej liczbie, bo "zaledwie" 135 osób.
Wynik jest zadowalający, czy raczej należy uznac go za skromny?
W Biurze Rekordów nie mają wątpliwości, że poprzeczka została podniesiona wysoko, a uczestnicy bicia rekordu w Pucku "dokonali niemalże niemożliwego!".
- Rekord Polski ustanowiło dokładnie 135 osób, które jadły zupę rybną i jednocześnie morsowały - podkreślają certyfikatorzy i z humorem tłumaczą ogromną różnicę między "zwykłymi" morsującymi a rekordzistami. - Pozostali najwyraźniej nie mogli oprzeć się smakowi pysznej, gorącej zupy i postanowili ją skosztować jeszcze przed wejściem do wody.
Wśród uczestników bicia puckiego rekordu znalazły się morsy z całej Polski, m.in. z Helu, Ciechanowa, Gdyni, Łeby, Władysławowa, Gdańska, Elbląga, Torunia, Grudziądza, gminy Puck...
- Dla wszystkich uczestników przygotowano pamiątkowe upominki i niespodzianki. Nie zabrakło również jubileuszowego tortu. Tradycyjnie morsom dopisywały świetne humory, a zabawa była udana - relacjonują w Biurze Rekordów.
Rekordowa zupa w Pucku musiała być smaczna, bo przygotowali ją naprawdę świetni szefowie: Wojciech Rzepecki z Head Pastry Chef Courtyard by Marriott Gdynia Waterfront, Sebastian Cichy - szef kuchni restauracji Nowosopocka w hotelu Eureka w Sopocie oraz Michał Soliwoda - szef kuchni Hotelu Mikołajki na Ptasiej Wyspie. Mistrzowie zaczęli pracować dzień wcześniej - zaczynając od wywaru.
W niedzielę (9.02.2020) w polowej kuchni pojawili się bardzo wcześnie, ok. 3 w nocy. Wszystko musiało być gotowe na godz. 11! I oczywiście było.
- A smak zupy rybnej niezapomniany... - tak ciepły posiłek serwowany na Zielonej Plaży w Pucku komplementowała burmistrz Hanna Pruchniewska.
To nie pierwszy rekord Polski, który ustanowiono w Pucku. Miasto na swoim koncie ma m.in. największe serce, gry na flażoletach, wspólne morsowanie, śpiewaniu hymnu...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?