Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puck. Nie ma pasa ochronnego brzegu, bo samorządowców mówią "nie"

(PEN)
Piotr Niemkiewicz
Puck to ostatnia gmina na Pomorzu, która nie ma wytyczonego nadbrzeżnego pasa ochronnego - choć ma taki obowiązek. I na razie raczej zanosi się na to, że prędzej jego granice ustali wojewoda niż miejscowi radni.

Brzeg morski, a w wypadku Pucka, zatokowy, chroni pas techniczny oraz położony za nim pas ochronny. W każdym z nich obowiązują konkretne restrykcje regulowane prawem. I to właśnie jeden z argumentów, który puckim samorządowcom jest nie w smak.
- Szeroki pas ochronny sięgający sporo w głąb lądu skomplikuje i tak już mocno rozbudowane procesy uzyskiwania pozwoleń lub opinii np. na budowę - tłumaczy Piotr Kozakiewicz, wiceprzewodniczący Rady Miasta, który dobrze pamięta wszystkie cztery próby głosowania uchwały nad przebiegiem pasa. - Po co inwestorom jeszcze dodatkowa biurokracja z Urzędem Morskim?

Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego do spraw technicznych przyznaje, że pas ochronny może wprowadzać utrudnienia.
- Ale jest dużo mniej restrykcyjny niż pas techniczny, dla którego stanowi niejako "zaplecze", rezerwę, bo przecież brzegi pod wpływem naporu wody się cofają - podkreśla dyrektor. - I lepiej pozwala dbać o bezpieczeństwo brzegu.

Zobacz, co Urząd Morski robi na brzegach Półwyspu Helskiego.

W Pucku argumentują, że brzeg miasta leżącego nad dużo spokojniejszą od Bałtyku zatoką nie jest aż tak bardzo zagrożony katastrofami. A leżące w sąsiedztwie wody działki mogą przyciągnąć do miasta turystyczny biznes oraz letników - na nadmiar których Puck od lat nie może narzekać. - Nie zgadzamy się na propozycje Urzędu Morskiego, bo mamy swoje zdanie - mówi Adam Lipski, wiceprzewodniczący rady.

Dyrektor Stelmaszyk-Świerczyńska zapewnia nas, że przedstawiciel Urzędu Morskiego chętnie z radnymi się spotka. I wyjaśni niedomówienia. O ile tylko pucczanie będą tym zainteresowani.

W UM przyznają, że sytuacja jest niecodzienna. Bo np. podobnych kłopotów z ustaleniem przebiegu pasa ochronnego nie było np. na terenie Półwyspu Helskiego. - A w niektórych miejscach cały teren mierzei objęty jest przecież pasem - mówi dyrektor UM.

Radni nie przyjęli proponowanej przez UM granicy pasa. I choć jest on wymagany przez prawo, to za jego brak nie grożą konsekwencje prawne. Jeśli radni nie ustala przebiegu pasa,UM może wystąpić do wojewody, by ten wyręczył gminę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto