Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puck: nie żyje Tadeusz Juszczyk, jeden z puckich 100-latków. W tym roku obchodził swoje 101 urodziny. Jego losy to barwna historia | ZDJĘCIA

Piotr Niemkiewicz
Piotr Niemkiewicz
Puck: nie żyje Tadeusz Juszczyk, jeden z puckich 100-latków
Puck: nie żyje Tadeusz Juszczyk, jeden z puckich 100-latków Magda Kupska
Tadeusz Juszczyk z Pucka nie żyje. To jeden z grona puckich 100-latków. Wiekowy pucczanin odszedł we wtorek 22 września 2020; przeżył 101 lat. To on w Pucku odnowił akt zaślubin Polski z morzem w ratuszu. Jego wojenne i powojenne losy są niemal jak scenariusz sensacyjnej opowieści.

Tadeusz Juszczyk z Pucka w styczniu 2020 obchodził swoje 101. urodziny (ur. się 18.01.1919 w Kotkach, koło Buska-Zdroju). Z miastem nad Zatoką Pucką związał się dość późno - pod koniec XX wieku - dokładnie w 1992 roku. Wcześniej los rzucała go od rodzinnego Zagłębia Dąbrowskiego przez Busko-Zdrój, Bydgoszcz. Lębork, Kwidzyn...

- Na temat młodości mógłbym opowiadać mnóstwo - wspominał w rozmowie z nami Tadeusz Juszczyk. - Było wiele pięknych przeżyć. Maj był wyjątkowy. Organizowaliśmy ogniska. Nie było kiełbasy ani ziemniaków. Za to ryb w jeziorze było w bród. I tak siedzieliśmy przy ognisku, z rybami nadzianymi na patyki i śpiewaliśmy. To były wspaniałe majowe wieczory i noce. Można było spać pod gołym niebem.

Pan Tadeusz Juszczyk

"O młodości mógłbym opowiadać godzinami! Było wiele pięknych...

II wojna światowa zastała go w Bydgoszczy. 20-latek bronił miasta wraz z jego mieszkańcami i wcielonymi do wojska obywatelami. To tam mógł zginąć po raz pierwszy, ale uratowała go znajomość... mleczarstwa.

Niedługo po tym Tadeusz Juszczyk trafił do niemieckiego obozu Stutthoff - oddział Potulice.

- Pracowałem w obozie na drodze z Potulic do Nakła - wspomina tamte czasy pucczanin. - Jedzenia nie dostawaliśmy. Przeżyłem tylko dlatego, że długo tam nie byłem.

Końcówka wojny to czas wkroczenia Armii Czerwonej.

- Zostałem wcielony do Armii Rosyjskiej i tam miałem produkować żywność w mleczarni - opowiada Tadeusz Juszczyk. - Rosjanie chcieli mnie wziąć na front, ale pogroził im placem Czekista, rosyjski kapitan wojenny. I wróciłem do mleczarni. Wojsko rosyjskie ruszyło na Kołobrzeg.

W 1946 roku Tadeusz Juszczyk założył rodzinę. Stefanię poznał jeszcze w obozie Stutthof w 1943 roku.

- Żona chodziła do gimnazjum w Tucholi. Cała jej rodzina trafiła do obozu w Potulicach - wpomina pucczanin

Tadeusz Juszczyk z zawodu był technologiem przemysłu mleczarskiego, specjalizacja- serowarstwo. Produkował najlepsze sery w kraju, wyróżnione w 1952 i 1956 na arenie międzynarodowej.

Miał 3 dzieci, 9 wnuków oraz 12 prawnuków.

W czwartek 6 lutego 2020 na uroczystej sesji Rady Miasta Pucka odnowiono akt zaślubin Polski z morzem, który symbolicznie odebrali młodzi pucczanie.

Dokument uczniom z Pucka przekazał właśnie Tadeusz Juszczyk.

- Odczytaliśmy go wspólnie, młodzież zaś złożyła obietnice wierności morzu i naszym tradycjom komentowała burmistrz Hanna Pruchniewska

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto