Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puck. Rzecznik praw dziecka nie ma wątpliwości: rażące niedbałości pracowników

red
Roman Kościelniak
W Pucku wykazano się brakiem przewidywania konsekwencji swoich decyzji i niedbałością - mówi Marek Michalak, rzecznik praw dziecka. I domaga się wyciągnięcia konsekwencji służbowych.

Już wczorajsza pokontrolna informacja służb wojewody pomorskiego była miażdżąca dla urzędników m.in. Starostwa Powiatowego w Puku oraz Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Kontrolerzy wykazali szereg zaniedbań i niedopełnienie obowiązków przez pracowników PCPR.

Rodzice zastępczy zakatowali dwójkę małych dzieci.

Dokument trafił do puckiego starosty, który teraz ma wyciągnąć konsekwencje służbowe. Być może swoje decyzje zdradzi już dzisiaj - bo w samo południe w Pucku rozpocznie się sesja Rady Powiatu, którą z pewnością zdominuje tematyka związana z tragiczną śmiercią dwójki małych dzieci.

Śmierć maluchów bulwersuje mieszkańców Pucka i samorządowców w powiecie

Na dzisiejszej porannej konferencji ministra pracy i rzecznika praw dziecka potwierdzono wcześniejsze spostrzeżenia pracowników Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego dotyczące zaniedbań i nieprawidłowości, które związane były z powierzeniem Annie i Wiesławowi Cz. funkcji rodziny zastępczej.
- Przebadaliśmy cztery różne instytucje i 28 ludzi związanych ze sprawą - wyliczał na konferencji Marek Michalak, rzecznik praw dziecka. - Nikt nie wykazał się dbałością o dzieci.

W Żarnowcu pochowano Klaudię - drugą ofiarę puckiej tragedii

Spostrzeżenia pokontrolne są wstrząsające- okazuje się, że pracownicy PCPR popełnili szereg błędów. Rzecznik praw dziecka przypomniał także epizod z pobiciem biologicznej córki państwa Cz. - ten zignorowali pracownicy puckiej szkoły, gdzie uczyło się dziecko. Jak tłumaczył na naszych łamach Zdzisław Pruchniewski, dyrektor Szkoły Podstawowej w Pucku, ówczesna przepisy nie nakładały obowiązku informowania policji i PCPR o takim zdarzeniu. Inne zdanie na ten temat mieli rzecznik i minister.
- Powiadomiłem wojewodę, starostę, prokuratora generalnego i inne instytucje, by wyciągnąć odpowiednie konsekwencje służbowe - mówi Marek Michalak.

Odwiedź nas także na facebooku!

Wobec ilu osób? Tego rzecznik nie precyzował, ale podkreślił, by do jednego worka nie wrzucać wszystkich rodzin zastępczych w kraju.
- To wyjątkowa sprawa, nie można łączyć jej z innymi rodzinami zastępczymi, które bardzo dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków- mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto