Tuje w Pucku zostały posadzone w ogrodzie pani Janiny ponad 10 lat temu - pół metra od płotu. Ten stoi na granicy, ale należy do sąsiada - pana Henryka. Pani Janina mówi, że ze wszystkimi sąsiadami żyje w zgodzie - już 56 lat. Dlatego wielkim szokiem dla niej był widok, który zastała kilka dni temu.
- Otworzyłam okno do ogrodu i po prostu zamarłam - mówi mieszkanka ul. Żeromskiego w Pucku. - Nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam: moje piękne tuje ścięte. Pozostały po nich kikuty i nic więcej.
Pani Janina natychmiast poszła sprawdzić, co się stało z jej zielenią. Jednakże w swoim ogrodzie nie znalazła śladów po ewidentnej ścince.
Od jednej z sąsiadek dowiedziała się, że w dzień odbioru bio odpadów w Pucku sąsiad zza płota, pan Henryk, wystawił ponad kilkanaście brązowych worków wypełnionych po brzegi.
Po plastikowych pojemnikach już nie było śladu.
Zszokowana pucczanka poszła porozmawiać z sąsiadem. Ten przyznał się: przyciął tuje, bo - jak relacjonuje pani Janina - zabierały słońce z jego działki. Mężczyzna postraszył też wycinką kolejnych drzew..
- Pytałam go: "Dlaczego tak zrobiłeś? Dlaczego nie przyszedłeś i nie powiedziałeś?". Przecież wspólnymi siłami byśmy to zrobili - mówi zrozpaczona mieszkanka działek w Pucku. - Płakałam przez dwa dni. Gdy się uspokoiłam, skontaktowałam się z prawnikiem, który będzie prowadził tę sprawę.
Sprawa nie została zgłoszona policji w Pucku. Może powinna być?
- Nie zgłaszałam, ponieważ policjanci daliby pouczenie i na tym by się skończyło - mówi pani Janina, która o niespodziewanej wycince poinformowała burmistrz Pucka.
Wiadomo, że sąsiedzki spór o tuje w Pucku będzie miał ciąg dalszy. Bo pani Janina będzie wnioskować, by sąsiad zwrócił jej koszty usunięcia drzew.
- Kikuty po tujach nie mogą tu zostać. Trzeba je usunąć do końca, a wynajęcie odpowiedniej do tego firmy kosztuje - wyjaśnia rozżalona kobieta. - W granicy wybuduję swój własny, murowany płot, bo sąsiad mi już zapowiedział, że wytnie kolejne tuje i moje piękne drzewo z orzechami laskowymi, które stoi niemalże pośrodku mojej działki.
W rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" pani Janina przypomina o przepisach, według których drzew nie należy wycinać pomiędzy 15 marca i 15 października, m.in. ze względu na ochronę ptaków, które w nich żyją i wiją gniazda.
- Najgorsze jest to, że w tujach było pełno ptaków. A ja bardzo cenię zwierzęta - mówi pucczanka z ul. Żeromskiego. - Jestem bardzo wrażliwa na przyrodę i jej ochronę.
Udało się nam porozmawiać z panem Henrykiem, który przyznał, że faktycznie ściął tuje sąsiadki. Ale - jak podkreśla - miał mieć na to stosowne pozwolenie oraz inne powody, aniżeli tylko brak promieni słonecznych.
Jak tłumaczy mężczyzna, drzewa nie dosyć, że były bardzo wysokie i zaciemniały okna w jego domu, to były też niezadbane i chore, o czym świadczyć miały brązowe, uschnięte końce roślin.
Na dokładkę tuje w Pucku miały być tematem sąsiedzkiego sporu już od długiego czasu.
- Co jakiś czas prosiłem sąsiadów, żeby je przycięli. Kiedyś to robili, a potem przestali, choć wielokrotnie o to prosiłem - mówi pucczanin. - Około 2-3 lata temu rozmawiałam na temat ich przycięcia z sąsiadem, ojcem pani Janiny, który pozwolił mi je wyciąć.
Jednak pani Janina - obecna właścicielka posesji - twierdzi, że nie miała pojęcia, że taka rozmowa miała miejsce.
- Nie mogłem czekać dłużej, dlatego teraz, na własny koszt je wyciąłem i zutylizowałem. Oni ani grosza za to nie zapłacili. Czy pani wie, ile mnie to pracy kosztowało? - pyta nas pan Henryk.
Pani Janina utrzymuje, że choć pozostałe tuje wyglądają na chore, to te wycięte były zdrowie i piękne, a rozmowy na temat ich wycięcia z panem Henrykiem nigdy nie prowadziła.
- Te skasowane przez sąsiada wyglądały inaczej, niż reszta, która została - mówi pani Janina. - Wystarczyło powiedzieć coś, dogadać się, byśmy się tym zajęli w odpowiednim okresie: legalnie, z pozwoleniem. Teraz już za późno.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?