Kilkugodzinna akcja prowadzona przez Marynarkę Wojenną w puckim porcie jachtowym już się zakończyła. Sonar w miejscu wskazanym przez jasnowidza odnalazł dwa obiekty. Jednym z nich okazało się ciało należące do mężczyzny- tyle wiemy na pewno.
Sonar Marynarki Wojennej przeszukiwał dno portu jachtowego w Pucku
- Absolutnie nie możemy potwierdzić czy to zaginiony Paweł - podkreśla st. asp. Łukasz Dettlaff, rzecznik prasowy policji w Pucku. - Ciało, które tak długo leży w wodzie zmienia się nie do poznania, więc muszą je najpierw obejrzeć specjaliści.
Przypomnijmy: marynarze wspólnie z policją prowadzili poszukiwania 25-letniego pucczanina od ub. tygodnia. Sprawdzano różne hipotezy - m.in. utonięcie. Bo obecność samotnego mężczyzny, idącego późną nocą po puckim molo, zarejestrował monitoring. Jego powrotu już nie.
Z uwagi na dość słabą jakość obrazu trudno było jednoznacznie stwierdzić czy to Paweł.
Gdy oficjalne poszukiwania nie dawały rezultatów, koledzy Pawła skontaktowali się z jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim. Umówili się z nim na spotkanie i pojechali do Człuchowa.
- Jasnowidz potwierdził, że Paweł wpadł do wody, wskazał też miejsce gdzie należy go szukać - mówi Piotr Sołtysiak, kolega zaginionego pucczanina. - Potem jeszcze uściślił swoją wizję.
Koledzy informacje od jasnowidza przekazali puckim policjantom, którzy prowadzili poszukiwania. Ci poinformowali o wszystkim marynarzy - ciało znaleziono w miejscu, które na mapie wskazał znany jasnowidz.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?