Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice walczą o szkoły. Odbyły się spotkania z wójtem gminy Puck Tadeuszem Puszkarczukiem w Rekowie Górnym i Połczynie

Magdalena Kupska
Magdalena Kupska
IV Sesja Rady Gminy Puck, która odbyła się 31 stycznia br. zapewne przejdzie do historii jako jedna z najbardziej burzliwych. Punkty 19-22, które dotyczyły podjęcia uchwał o zamiarze likwidacji i przekształcenia 4 szkół w gminie Puck, zgromadziły pod budynkiem licznych protestujących. Radni większością głosów podjęli uchwały o zamiarze likwidacji szkół w Celbowie i Werblini oraz reorganizacji szkół w Rekowie Górnym i Połczynie.

Rodzice mówią "NIE" planowanym likwidacjom i reorganizacjom szkół

We wtorek, 5 lutego, odbyło się spotkanie w SP w Rekowie Górnym z wójtem gminy Puck Tadeuszem Puszkarczukiem. Rodzice i mieszkańcy przedstawili swoje argumenty i oczekiwania. Obecni byli również przedstawiciele szkół z Celbowa i Werblini. Głos zabrał również Robert Szczegielniak, rodzic uczniów ze SP w Celbowie: – Likwidacja dwóch szkół i przekształcenie kolejnych dwóch daje wymierne korzyści finansowe. To są oszczędności w opłatach energii, w wodzie, w wypłatach nauczycieli, w utrzymaniu całego budynku. Plan jest, żeby w miejscu szkoły w Celbowie utworzyć Szkołę Cechu Rzemiosł. Cech Rzemiosł płaci gminie za dzierżawę danego budynku, a oprócz tego utrzymuje ten budynek. Jakie są plany odnośnie szkoły w Rekowie, tego jeszcze nie zdołałem się dowiedzieć. Ale zakładam, że takie plany już są. Niestety wójt szuka oszczędności naszym kosztem, kosztem naszych dzieci.

Pytam, czy gmina Puck poczyniła jakieś kroki, a jeśli tak to jakie, żeby ocenić jakość procesów edukacyjnych w tych szkołach?

Pytał radnych Krzysztof Sokołowski, przedstawiciel Rady Rodziców SP w Werblini.

- Stwierdzenie „dbałość o poprawę jakości procesów edukacyjnych”, sugeruje każdemu odbiorcy, że coś jest nie tak. Sugeruje, że poziom nauczania jest słaby i wymaga poprawy. Art. 56 ustawy ust. 2 Prawo Oświatowe dokładnie definiuje, co gmina i radni gminy powinni poczynić, kiedy stwierdzone są słabe wyniki szkoły. W tym artykule, nie ma żadnej wzmianki o likwidacji szkół. Czy radni, którzy głosowali za zamknięciem i przyjęciem uchwały intencyjnych, które uruchamiają proces zamykania szkół, pochylili się nad tą ustawą? - dodaje Sokołowski. W Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej ws. wymagań wobec szkół i placówek oświatowych, w części II tego rozporządzenia, jest przedstawiona dokładna definicja charakterystyki wymagań tych procesów. Rodzice uważają, że te procesy są realizowane zgodnie z wymaganiami zawartymi w tym rozporządzeniu. Dlaczego jest mowa o jakości kształcenia, skoro szkoły funkcjonują na odpowiednim poziomie?

Zebranie z Wójtem w obronie szkoły w Połczynie

Kolejne spotkanie z wójtem odbyło się w środę, 6 lutego w Połczynie. Rzeczowe argumenty przedstawione przez rodziców i nauczycieli, z którymi zgadzali się zarówno wójt gminy Puck Tadeusz Puszkarczuk oraz radni obecni na spotkaniu, dały nadzieję na zmianę decyzji ws. tej szkoły.

Adam Styn, przewodniczący Rady Gminy Puck tak mówił w czasie zabrania w Połczynie:

W tej szkole wszystko mi pasuje. Co nami kierowało? Jest nowa szkoła w Darżlubiu, która ma miejsce i nam radnym nasuwają się wnioski, które pozwalają przedstawić pewne propozycje. Podnosicie Państwo kwestie wyników nauczania, które są lepsze w Połczynie niż w Darżlubiu. Nie podjąłem jeszcze decyzji. To jest uchwała intencyjna

Rodzice z Połczyna są przeciwni przeniesieniu dzieci z tej szkoły do Darżlubia. – W Darżlubiu można zorganizować wiele rzeczy. Może przedszkole? 21 radnych i wójt na pewno są w stanie wymyślić rozsądny plan. Naszą szkołę zostawcie proszę w obecnym kształcie – mówił jeden z rodziców.

– Co roku dzieci wyjeżdżają na warsztaty językowe. Córka zaczęła dzięki nim lepiej mówić po angielsku – argumentowała mama uczennicy z Połczyna.

Rodzice pytali również jakie argumenty za przekształceniem SP Połczyno wójt przedstawi Kuratorium.

– Nie umiem dziś powiedzieć jakie będzie uzasadnienie Rady Gminy Puck. To jest formalne spotkanie, pierwszy etap. Wszystkie Państwa wypowiedzi są nagrane i będą analizowane – mówił wójt.

Czy po analizie argumentów radni zmienią zdanie i pozwolą dalej rozwijać się szkole w Połczynie? Rodzice głęboko wierzą, że tak będzie.

– Argumenty, które usłyszałem dziś w Połczynie, przekonują mnie, żeby głosować za pozostawieniem tej szkoły w obecnym kształcie – mówił radny Marcin Selonke.

Demografia- "wg prognoz sytuacja związana z liczbą uczniów nie zmieni się"

Rodzice wskazują również, że argument o demografii, która maleje, jest mało przekonujący.
– Przedstawione dane demograficzne, są ujęte w taki sposób, żeby odbiorca stwierdził, że w tych miejscowościach są tendencje malejące. Wskaźniki demograficzne, które zaprezentowano w uchwale, jeśli je wprowadzimy do wykresu, pokazują, że tak naprawdę tendencja jest wzrostowa. Oczywiście mówimy o małych miejscowościach, będzie to wartość procentowa. W Werblini w ciągu czterech lat liczebność uczniów zwiększy się o 11 procent – wyjaśnia Sokołowski.

Wiążąca będzie opinia kuratora oświaty, czy jest zasadność zamykania i reorganizacji szkół. Rodzice bronią szkół i wierzą, że na etapie opinii kuratora sprawa wygaśnie.

Radna Katarzyna Burchacka- Klimczuk zauważa ogrom pracy i poświęcenia rodziców w walce o szkoły. – Rodzice są zdeterminowani. Padają takie sformułowania, że mogą strajkować, mogą zablokować drogę lub protestować w formie strajku głodowego. Mam jednak nadzieję, że nie dojdzie do takiej eskalacji protestów.

W czasie spotkania w Rekowie Górnym, rodzice cytowali słowa wójta z debaty przedwyborczej odnośnie oświaty w gminie:

Jaka będzie docelowa sieć szkół zdecydują mieszkańcy i potrzeby mieszkańców. My wsłuchujemy się już od kilku lat w to, czego oczekują od nas mieszkańcy i dlatego powstają nowe inwestycje, które poprawiają zdecydowanie jakość nauczania. Natomiast jeśli chodzi o samą sieć szkół, to jeszcze raz powtarzam, że są to decyzje bardzo, że tak powiem skonsultowane z mieszkańcami. Mieszkańcy i rodzice muszą zdecydować o tym gdzie chcą swoje dzieci posłać do szkoły.

Wójt z kolei podaje dane statystyczne i mówi o niskim wskaźniku urodzeń. – W ubiegłym roku urodziło się najmniej dzieci w gminie Puck na przestrzeni ostatnich pięciu lat. To jest różnica 50 dzieci (urodzenia).To są dane statystyczne. Za tym stoi szkoła, nauczanie i decyzje - wyjaśnia Puszkarczuk.

Gmina zarzuca szkołom m.in. małą liczbę uczniów oraz brak odpowiednich warunków kształcenia. Jednocześnie wójt gminy Puck tymi słowami zwrócił się do radnej przeciwnej zamykaniu szkół:

Dziękuję pani radnej Katarzynie Burchackiej- Klimczuk za zauważenie, że mamy pięknie zadbane szkoły i dobrze wyposażone.

Sesja Rady Gminy Puck

Podczas Sesji Rady Gminy w czasie, której głosowane były uchwały intencyjne ws. szkół, rodzice byli merytoryczni i przedstawili wójtowi solidne argumenty przeciw reorganizacji SP Połczyno.

– Chciałem podziękować mieszkańcom Połczyna za tak liczne przybycie na sesję i wsparcie. Dziękuję za pokojową manifestację - mówił do rodziców radny i sołtys Połczyna Łukasz Korthals.

– Zebraliśmy ponad 850 podpisów przeciw planowanemu przekształceniu - mówiła do radnych przed głosowaniem Danuta Oksiuta, przewodnicząca Rady Rodziców SP Połczyno. W naszej szkole uczy się 147 dzieci i według prognoz ta liczba będzie rosnąć, z czego 10 procent dzieci to są uczniowie spoza obwodu. Lekcje odbywają się w systemie jednozmianowym. W szkole odbywają się zajęcia kompensacyjne i rewalidacyjne. Dzieci są traktowane podmiotowo. Prawie połowa z nich jest objęta opieką psychologa. Liczba uczniów w klasach jest optymalna i pozwala na indywidualizację nauczania.

Jak podkreślała babcia dzieci ze szkoły w Rekowie Górnym:
-W szkole gdzie jest mniej dzieci jest zupełnie inna sytuacja. Jest rodzinnie, wszyscy się znają. Pani sprzątaczka może zwrócić uwagę dziecku, że się but rozwiązał. W dużej szkole tym się nikt nie interesuje.

Jak głosowali radni?

Zapytaliśmy radnych, czym się kierowali podczas głosowania.
– Musiałem oddać głos. Zapoznajemy się z sytuacją w szkołach. Zagłosowałem „za”, bo musiałem podjąć decyzję. To jeszcze o niczym nie przesądza. To jest uchwała intencyjna - mówi radny Przemysława Grandicki.

Podjęta uchwała intencyjna daje jednak zielone światło do uruchomienia całej procedury o zamiarze likwidacji i przekształceniu. Pozwala na rozpoczęcie harmonogramu, który musi być zrealizowany, aby gmina mogła wprowadzić proponowane zmiany. Teoretycznie gdyby radni większością głosów odrzucili proponowane projekty uchwał ws. szkół 31 stycznia, szkoły mogłyby funkcjonować dalej w obecnym kształcie.

Jak powiedział radny Marcin Selonke:

Głosowałem przeciw zamiarowi likwidacji SP w Celbowie. Argumenty rodziców i kadry przekonały mnie. Jestem w Radzie Gminy reprezentantem mieszkańców, rodziców, szkół. Jeśli widzę, że ci ludzie chcą, żeby szkoła istniała, to ja jestem z nimi.

– Emocje, które towarzyszą temu tematowi, są zrozumiałe. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że mamy przywilej względnie obiektywnej oceny sytuacji placówek oświatowych podlegających pod jurysdykcję samorządu gminnego. Osobiście uważam, że dobro dzieci leży w gestii samorządu i w tym, żeby zapewnić jak najlepsze warunki prowadzenia edukacji. Głosowałem za przyjęciem uchwał dotyczących szkół. Jeszcze raz podkreślam, że to nie przesądza o mojej ostatecznej decyzji. Przeprowadzenie tego typu spotkań, pozwala na zebranie jak największej liczby argumentów by je skonfrontować - wyjaśnia Adam Styn, przewodniczący Rady Gminy.

Czy Wójt wsłucha się w głos mieszkańców?

Według harmonogramu konsultacje społeczne mają się odbyć w marcu. Dlaczego tak późno?

– To wynika wprost z ustawy o przeprowadzeniu zmiany sieci szkół i jest określone w ustawie jaki musi być zachowany harmonogram w dyskusji z zainteresowanymi stronami, żeby wypełnić obowiązek ustawowy - mówi Tadeusz Puszkarczuk, wójt gminy Puck. Mamy pół roku na przeprowadzenie całej procedury. Został jeszcze miesiąc czasu do konsultacji. Robimy to w terminie możliwie najszybszym. Rozumiem emocje, jest to naturalne. Sprawa dotyczy bardzo ważnej sfery życia społecznego. W tle tej sprawy są również etaty w szkołach. To też jest duży problem. Przed nami również likwidacja gimnazjów, które kończą swój żywot. To są duże obiekty, które wybudowaliśmy za gminne pieniądze. Dzisiaj stajemy przed dylematem, co z tym zrobić, jak to zagospodarować. To są problemy, które gmina musi rozwiązać – podkreślał wójt.

Szkołom przeznaczonym do likwidacji i reorganizacji zarzuca się m.in. małą liczbę uczniów. Wójt mówił również o możliwości przejęcia szkoły przez osoby prywatne czy stowarzyszenia. –Taką szkołę mogą prowadzić bez problemu – argumentował wójt.

Czy gmina już wydała wyrok na małe szkoły?

– Nie wiem, jaka będzie sytuacja po konsultacjach. Wiążąca jest opinia kuratora oświaty, który podejmie decyzję o tym, czy zamykamy, czy nie, przed uchwałą Rady Gminy - podkreślał wójt.

Nie jest tajemnicą, że już są plany zagospodarowania budynków szkół przeznaczonych do likwidacji.

– W Werblini chcielibyśmy zorganizować Dzienny Dom Pobytu dla Seniorów. A w Celbowie Cech Rzemiosł Różnych chciałby otworzyć Szkołę Rzemiosła, która również jest potrzebna. Mamy w gminie 3600 seniorów. Trzeba tym ludziom pomóc, stworzyć dla nich warunki. 3600 seniorów to jest więcej niż uczniów w szkole. Pokazuję skalę. Tym ludziom też się coś należy od gminy, od radnych, od państwa, szacunek i zadbanie. Ja wychodzę z propozycją. Są duże środki unijne na te zagadnienia w tym roku- tłumaczył wójt.

Nieliczni radni bronią szkół

Radna Katarzyna Burchacka- Klimczuk również zabrała głos w czasie sesji. – Byłam w szkole w Werblini. Chciałam prosić radnych, żeby zobaczyli tę szkołę, zanim podejmą decyzję. To jest bardzo dobrze zorganizowana i przygotowana szkoła. Zorganizowana jest w taki sposób, że widać tam serce rodziców i nauczycieli. Natomiast jeśli mamy mówić o liczbach i faktach. Podobno mamy nie mówić o aspekcie finansowym, ale mam wrażenie, że wokół niego mocno krążymy. Dzisiaj przyjęliśmy plan zagospodarowania przestrzennego dla Werblini. Powstało 11 nowych domów, a w trakcie budowy jest kolejnych 8. Lokalizacja jest rozwojowa. Nie mamy informacji, jak będzie wyglądał system edukacji za pięć lat, czy nie będzie potrzeby nowych szkół. Postawienie od nowa szkoły wówczas będzie już kłopotem. W Werblini jest obecnie ok. 70 dzieci.

W perspektywie lat tych dzieci będzie więcej. Ta szkoła ma rację bytu. Powinna funkcjonować również dlatego, że tak jak argumentowali rodzice, to nie jest tylko miejsce dla dzieci, ale też miejsce, w którym funkcjonuje cała społeczność. Chcę zwrócić uwagę jeszcze na jeden aspekt. Jeżeli szkoła jest zamknięta, to miejscowość traci na atrakcyjności, co za tym idzie, spadają ceny gruntów. Jeżeli chcemy, żeby nasze miejscowości się rozwijały, to należy pozostawić tam szkoły.

Mówiła radna Katarzyna Burchacka- Klimczuk przed głosowaniem ws. SP w Werblini.

Rodzice w walce o szkoły

W poniedziałek, 11 lutego ,rodzice SP Rekowo Górne są umówieni z kuratorem oświaty na rozmowę. – Po tym spotkaniu podejmiemy dalsze kroki – mówi Anna Peplińska, mama dwójki dzieci, które uczą się w tej szkole. Jesteśmy w stanie udowodnić, że nasza szkoła powinna istnieć w takim kształcie w jakim obecnie funkcjonuje. Dzieci odnoszą sukcesy reprezentując placówkę na szczeblu wojewódzkim. W ubiegłym roku uzyskaliśmy pierwsze miejsce w powiecie puckim, piąte miejsce w województwie. Przegraliśmy jedynie z Gdańskiem, Sopotem i Gdynią, czyli dużymi szkołami z Trójmiasta.

- Proszę radnych, aby zobaczyli za czym lub przeciwko czemu głosują - mówiła w czasie sesji Joanna Sokołowska, rodzic z Werblini.

Bardzo łatwo jest podnieść rękę, kiedy nie widzi się i nie rozumie się tematu. Gdybyście państwo widzieli, to mielibyście, mam nadzieję, odmienne zdanie. Nasza szkoła w niczym nie odbiega i na pewno nie będzie odbiegać od standardów europejskich. Prosiłabym o racjonalne podejście do tematu. Opierajmy się na liczbach i faktach.

Co dalej?

– Jest podjęta uchwała intencyjna ws. reorganizacji sieci szkół, co wynika wprost z przepisów, bo musimy takie kroki podjąć - mówi wójt. Zadaniem Rady Gminy i wójta jest rozmawiać na temat różnych wariantów. Po to rozmawiamy, żeby dojść do pewnych uzgodnień. Nie wiem, jaki będzie ostateczny efekt wykonania tej uchwały intencyjnej. W lutym będzie powiadomienie rodziców na piśmie, w marcu spotkania i konsultacje z rodzicami, w kwietniu opinia kuratora i związków zawodowych, w kwietniu możliwość podjęcia uchwał - przedstawił harmonogram wójt.

Jako główne argumenty (na komisji) za przekształceniem w Rekowie Górnym padły demografia i mała liczba uczniów. Podobno demografia nie będzie wzrastać.

- Mam zaświadczenie od proboszcza, z którego wynika, że w tym roku zostało ochrzczonych 47 dzieci- mówi radna Katarzyna Burchacka- Klimczuk. Widać, że dzieci przybywa. W roku 2025 do tej szkoły potencjalnie może przyjść tyle dzieci. Chciałam się jeszcze odnieść do wymogu ustawowego, o którym mówił pan wójt.

Oczywiście zmiana sieci szkół jest wymogiem ustawowym, natomiast nie wymóg ustawowy wytypował te szkoły, które są przeznaczone do likwidacji.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto