Rosjanie wypuścili polskich rybaków

HEL. Rosjanie zgodzili się wczoraj na wypuszczenie polskiego kutra rybackiego HEL-129 - tuż przed godz. 15 nadeszla wiadomość, że opuścił on port w Bałtijsku. Przypomnijmy, że został on aresztowany przez służby morskie Federacji Rosyjskiej w jej strefie ekonomicznej. Jak się dowiedzieliśmy, nie było to pierwsze podobne przewinienie tej jednostki.
Wczoraj w Bałtijsku, gdzie został odholowany HEL-129 z sześcioosobową załogą na pokładzie, zakończyło się postępowanie związane z aresztowaniem kutra. Polacy zostali ukarani grzywną.
- Strona rosyjska poinformowała nas, że zostanie on zwolniony po wpłaceniu przez Polaków kaucji - mówi komandor porucznik Grzegorz Goryński, rzecznik prasowy komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Właścicielka kutra przebywa na zwolnieniu lekarskim. Przekazała nam jedynie, że właśnie w czwartkowe popołudnie zatrzymany kuter ma opuścić port w Bałtijsku. z innych źródeł nieoficjalnie usłyszeliśmy, że krewni zatrzymanych udali się do Bałtijska aby zapłacić grzywnę, która była warunkiem uwolnienia helskiej jednostki.
- Kuter HEL-129 nie po raz pierwszy przeżył taką przygodę - mówi kmdr por. Goryński. - Przed dwoma laty ta jednostka została zatrzymana przez Szwedów pod zarzutem nielegalnych połowów w ich strefie ekonomicznej.
Wówczas również jednostka została ukarana grzywną.
Zatrzymanie przez Rosjan polskiego kutra dziwi specjalistów Urzędu Morskiego i Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa. Od wielu miesięcy nie przytrafiło się to żadnej naszej jednostce. A szyprowie są fachowcami, którzy bez trudu powinni ustalać położenie swojej jednostki na morzu. Z drugiej strony, system monitoringu wykazał, że HEL-129 zaledwie o kilkaset metrów naruszył rosyjską strefę ekonomiczną.
- W minionym roku nie było przypadku zatrzymania polskiego kutra w Rosji ani rosyjskiego przez nas - twierdzi rzecznik Straży Granicznej.
Rybacy też się dziwią - od wielu miesięcy wielu z nich współpracuje ze wschodnimi sąsiadami. rosyjskie jednostki nie mogąc u nas łowić stoją na redzie portów w Gdyni czy Helu i po prostu na morzu skupują ryby złowione przez polskich rybaków.