- Turyści wyjeżdżają, bo nie chcą się opalać na piasku przy rurach - denerwuje się mieszkaniec niewielkiej miejscowości na Półwyspie Helskim, który zadzwonił do naszej puckiej redakcji. - Czy akurat teraz musi być prowadzony narzut piasku?
Chodzi o tzw. refulację. To inwestycja zabezpieczająca brzeg. Urząd Morski w Gdyni prowadzi ją właśnie w lipcu i sierpniu na terenie Kuźnicy. Z dna morza piasek tłoczony jest rurami prosto na plażę bałtycką. A obok rurociągu rozkładają swoje parawany przy słonecznej pogodzie plażowicze.
- Z turystami nie jest tak źle, przychodzą mimo robót i pytają co się dzieje - zapewnia nas mieszkaniec prowadzący bar przy plaży w Kuźnicy. - Tłumaczę im, że naszego państwa nie stać na lepsze rozwiązania i tak odbudowuje się plaże.
Urząd Morski mógł inwestycję w Kuźnicy zacząć po sezonie, ale zrobił to szybciej m.in. na prośbę gminy, w trosce... o turystów właśnie.
- Na początku lipca tę część półwyspu nawiedził kolejny potężny sztorm i zabrał niemal całą plażę - tłumaczy Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego do spraw technicznych. - Więc gdyby nie narzut piasku z dna plażowicze w ogóle nie mieliby dla siebie praktycznie miejsca.
Zimowe sztormy powodują zabieranie brzegów, a Półwysep Helski jest na to szczególnie narażony.
Na początku roku przez kilka tygodni prowadzono podobną operację u nasady mierzei we Władysławowie.
Wicedyrektor UM przyznaje, że są możliwe inne formy ochrony brzegu, jak np. budowa betonowych opasek. Ale w ten sposób turyści w ogóle nie mogliby się cieszyć z plaż.
Koszt operacji w Kuźnicy to 5,5 mln zł.
Inwestycja ma zakończyć się przed końcem wakacji - wszystko zależy od warunków pogodowych.
echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?