Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ryby przechodzą do rolnictwa

Jacek Sieński, Robert Kiewlicz
fot. Grzegorz Mehring
fot. Grzegorz Mehring
Ministerstwo Gospodarki Morskiej przestało istnieć. Zlikwidowano je rozporządzeniem Rady Ministrów z 16 listopada w sprawie utworzenia Ministerstwa Infrastruktury.

Ministerstwo Gospodarki Morskiej przestało istnieć. Zlikwidowano je rozporządzeniem Rady Ministrów z 16 listopada w sprawie utworzenia Ministerstwa Infrastruktury.

Do przywróconego do życia resortu infrastruktury, zniesionego przez poprzedni rząd, obok MGM włączone zostaną Ministerstwo Budownictwa i Ministerstwo Transportu. Natomiast sprawy rybołówstwa mają powrócić do resortu rolnictwa.

Resort gospodarki morskiej utworzono 5 maja 2006 roku. Tę decyzję wiązano z rozbudowaniem administracji rządowej, aby zapewnić stanowiska koalicjantom PiS z LPR i Samoobrony. Na jego czele stanął Rafał Wiechecki, młody polityk rekomendowany przez LPR. Po rozpadzie koalicji rządowej, ministrem mianowano Marka Gróbarczyka, polityka PiS. MGM w trakcie dwóch lat istnienia zdołało kolejno przejąć nadzór nad administracją morską, uczelniami morskimi, morskimi instytutami naukowymi i rybołówstwem morskim.

Minister Wiechecki, pochodzący ze Szczecina, forsował budowę terminalu gazowego LNG w porcie świnoujskim i realizację innych wielkich inwestycji na Pomorzu Zachodnim, które uważał za pokrzywdzone przez poprzednie rządy. Natomiast minister Gróbarczyk wsławił się wojną polsko- unijną o dorsze, zezwalając rybakom na ich nielegalne połowy, wbrew stanowisku Komisji Europejskiej oraz doprowadzeniem do dymisji dr. Zbigniewa Karnickiego, wybitnego eksperta rybackiego, zastępcy dyrektora ds. naukowych Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni i próbą zlikwidowania samego MIR.

Minister Gróbarczyk bronił swojego resortu, twierdząc, że w niektórych kręgach nie ma świadomości, jak istotną rolę pełni gospodarka morska w naszym kraju, a także specyfiki jej problemów. Uważa, że włączenie tej działalności do innych resortów oznacza ponowne zmarginalizowanie roli wybrzeża i przyznanie się do tego, iż państwo polskie nie zamierza prowadzić własnej, wyrazistej polityki morskiej.
-Polska jest krajem, który dysponuje szerokim dostępem do morza, dzięki czemu funkcjonują porty, rozwija się żegluga oraz rybołówstwo - uważa. - Powołanie dwa lata temu ministerstwa stworzyło szansę uporządkowania, po wielu latach zaniedbań, spraw portowców, armatorów, rybaków czy żeglarzy.

Zdaniem ministra, przez krótki czas istnienia resortu powstało wiele rozporządzeń i decyzji, na które od lat czekało środowisko ludzi morza.
- Tworzenie Ministerstwa Gospodarki Morskiej było decyzją czysto polityczną i miało na celu jedynie znalezienie lukratywnego stanowiska dla przedstawiciela Ligi Polskich Rodzin - mówi Tadeusz Aziewicz, poseł Platformy Obywatelskiej. - Myślę, że premier Kaczyński sam nie zastanawiał się nad sensem istnienia takiego tworu i specjalnie dał mu tak ograniczone kompetencje.
Bardzo krytycznie ocenia też Aziewicz sprawę Zbigniewa Karnickiego
- Nie może być tak, aby jednostki naukowe działające z naszych podatków i wydające niezależne opinie, podlegały naciskom politycznym - mówi. - Dodatkowo namawianie samych rybaków do łamania prawa było po prostu kompromitacją Ministerstwa Gospodarki Morskiej.

Nowy rząd zlikwidował już resort gospodarki morskiej, jednak nadal zastanawia się nad stworzeniem urzędu, który będzie czuwał nad tą gałęzią gospodarki.
- Musimy znaleźć kogoś, kto będzie reprezentował interesy podmiotów związanych z gospodarką morską na arenie międzynarodowej - mówi Aziewicz. - Takie funkcje reprezentacyjne i koordynujące może sprawować przecież jeden urząd, któremu podlegać będą np. wszystkie urzędy morskie w kraju. Ważne, aby jego kompetencje były jasno określone, a pieniądze podatników nie były marnowane.

Rafał Wiechecki z LPR, pierwszy minister gospodarki morskiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto