Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd Najwyższy oddalił kasację w procesie karnym Hansa G. za słowa „Zabiłbym wszystkich Polaków!”. Sprawę nagłośniła Natalia Nitek-Płażyńska

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Sąd Najwyższy oddalił w piątek kasację w postępowaniu karnym, toczącym się przeciw Hansowi G. Utrzymuje to wyrok skazujący Hansa G. jedynie za znieważenie Natalii Nitek-Płażyńskiej, jego byłej pracownicy. Niemiecki przedsiębiorca działający na Pomorzu kierował do swojego personelu takie m.in. słowa: „Zabiłbym wszystkich Polaków. Nie miałbym z tym problemu”. W pierwszej instancji sąd uznał to za groźbę karalną oraz znieważenie. Zarzut grożenia śmiercią nie utrzymał się w apelacji.

Sąd Najwyższy w piątek, 22 kwietnia oddalił kasację od wyroku dla Hansa G.

Kasacja dotyczyła postępowania karnego przeciw Hansowi G., niemieckiemu przedsiębiorcy działającemu na Pomorzu, byłemu pracodawcy Natalii Nitek-Płażyńskiej. Kobieta była w niej poszkodowaną i oskarżycielem posiłkowym.

- Moim zdaniem Sąd Najwyższy nie stanął na wysokości zadania – mówiła „Dziennikowi Bałtyckiemu” zaraz po ogłoszeniu wyroku Natalia Nitek-Płażyńska. - Mam poczucie, że bardziej broniony, tłumaczony wręcz, był Niemiec, który mówił, że pozabijałby Polaków. Wedle sądu groźba karalna względem mnie, względem Polaków, to nie jest. Jeżeli przyjeżdża do naszego kraju Niemiec i mówi, że chciałby postawić pod ścianą i rozstrzelać, pozabijać nas, to nie powinniśmy się bać.

Poszkodowana uważa uzasadnienie rozstrzygnięcia SN za zagmatwanie.

- Okazuje się, że jeżeli Hans G. w taki sposób odnosił się w pracy do narodu polskiego, to ja niekonicznie musiałam czuć się zagrożona, bo wedle sądu w prokuraturze powiedziałam o tym nie od razu na pierwszym spotkaniu. Tymczasem działo się tak dlatego, ze to prokurator miał taki porządek tematów, ze najpierw pytał mnie o inne sprawy, dopiero potem poruszaliśmy kwestie gróźb karalnych. Najpierw pytano mnie o promowanie nazizmu przez Hansa G. – tłumaczy Nitek-Płażyńska.

17 marca 2016 roku Telewizja Republika wyemitowała odcinek programu „Otwartym tekstem”, w którym Nitek-Płażyńska zaprezentowała zarejestrowane przez siebie z ukrycia nagrania z pracy z 2015 roku. Hans G. mówił w nich m.in.: „Nienawidzę Polaków, nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem”. W nagraniu słychać także: „Zabiłbym wszystkich Polaków. Nie miałbym z tym problemu” i naśladowanie terkotu karabinu maszynowego. Niemiec zwracał się też do swoich pracowników: „pracować niewolnicy”, „Małpa to Polak, a najwyższe stadium rozwoju to Niemiec”, „idiot Polak!”, „fucking stupid country”, „Jestem hitlerowcem! To wina tego kraju, że taki jestem”.

Natalia Nitek-Płażyńska: Twitter

W czwartek Natalia Nitek-Płażyńska poinformowała w mediach społecznościowych, że Sąd Najwyższy zajmie się sprawą kasacji w postępowaniu karnym, toczącym się przeciw Hansowi G.

Jutro o 12:00 w Sądzie Najwyższym sala C i D zostanie ogłoszony wyrok na kasację w post.karnym, toczącym się przeciw Hansowi G., niemcowi zwącym się nazistą. Mówił w jaki sposób chciałby zabijać Polaków i że mnie trzeba zabić jako pierwszą.
Czy SN uzna to za groźbę karalną?

Proces karny Hansa G. za słowa „Zabiłbym wszystkich Polaków!”. O co chodzi?

W sprawie karnej, z oskarżenia gdańskiej prokuratury, Sąd Rejonowy w Wejherowie w grudniu 2019 roku uznał Hansa G. winnym znieważenia i grożenia śmiercią Natalii Nitek-Płażyńskiej. Skazał Hansa G. na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Dodatkowo Hans G. został skazany na grzywnę 20 tys. złotych, a także nawiązkę na rzecz pokrzywdzonych w kwocie około 10 tys. złotych. W apelacji Sąd Okręgowy w Gdańsku zmienił wyrok, podtrzymując jedynie skazanie w zakresie znieważenia. Reduta Dobrego Imienia, organizacja pomagająca pokrzywdzonej, przyłączyła się do sprawy i jako strona wniosła do Sądu Najwyższego sprawę kasacyjną. 23 grudnia 2020 roku do kasacji przystąpiła też Prokuratura Krajowa.

- Mam nadzieję, że postępowanie Sąd Najwyższego nie zniechęci Polaków, pracowników, kobiet do walki o swoje prawa. Tutaj był naruszony szereg praw. Byłam traktowana źle [w firmie Hansa G. - red] jako kobieta, jako Polka i jako osoba mająca konkretne poglądy, które nie odpowiadały mojemu pracodawcy. Apeluję do Polaków, nie poddawajmy się. Trzeba walczyć o swoją godność, swoje zasady, o to żeby nikt nie traktował nas tak, jak mnie potraktował ten Niemiec – przekonuje Nitek-Płazyńska.

W 2016 roku Natalia Nitek-Płażyńska złożyła też do sądu pozew cywilny przeciwko Hansowi G. Po kilkuletnim procesie, w lutym 2019 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku zobowiązał Hansa G. do przeproszenia Nitek-Płażyńskiej w mediach ogólnopolskich oraz do zapłaty 50 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie. W apelacji wywiedzionej przez stronę oskarżonego wyrok został zmieniony na... wzajemne przeprosiny.

Zgodnie z wyrokiem powódka miała przeprosić Hansa G. za to, że nagrywała jego wypowiedzi. Przeprosiny miały być publiczne, na dwóch kontach w mediach społecznościowych, opublikowane przez miesiąc. Natomiast Hans G. został zobowiązany do przesłania tylko listownych przeprosin Natalii Nitek-Płażyńskiej, nie musiał przepraszać publicznie. Również kary pieniężne stały się symetryczne. Nitek-Płażyńska miała zapłacić 10 tys. zł na WOŚP oraz pokryć koszty sądowe, do sumy 10 tys. zł zostało obniżone zadośćuczynienie Hansa G.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto