Śmierć w Pucku. W Wielki Czwartek część wiernych wracających ze mszy świętej w parafii św. Faustyny zaskoczył widok dwóch radiowozów policyjnych i karawanu przy jednym z pasażów handlowo-usługowych.
- Zgłoszenie do dyżurnego wpłynęło tuż po godz. 14. Wynikało z niego, że w jednej z przychodni dentystycznej pacjent stracił przytomność - komentuje sierż. Ewa Bresińska, rzecznik prasowy KPP Puck.
NADMORSKA KRONIKA POLICYJNA:
Śledczy udali się na miejsce zdarzenia. W poczekalni jednego z gabinetów dentystycznych zastali leżącego mężczyznę. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej, nie udało się go uratować. Był to 66-letni mieszkaniec Pucka. Jak wstępnie stwierdził biegły lekarz, zmarł z przyczyn naturalnych. Czynności trwały kilka godzin.
- Co warte zaznaczenia, zgon nie nastąpił w samym gabinecie - dodają śledczy z Pucka, którzy pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratora. - Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że 66-latek w oczekiwaniu na swoją kolej po prostu poczuł się źle i zsunął się na podłogę. Wykluczamy działanie osób trzecich.
Przychodnia, w której doszło do tragedii w piątek (30.03) była nieczynna. Dokładną przyczynę śmierci wyjaśni sekcja zwłok.
Puck: Śmiertelne potrącenie na pasach w Wielką Sobotę (marzec 2016):
wideo: Echo Ziemi Puckiej
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?