Sołectwo Błądzikowo ma patrona. To św. Franciszek z Asyżu | ZDJĘCIA, WIDEO

źródło: Piotr Kropidłowski

Sołectwo Błądzikowo ma patrona. To św. Franciszek z Asyżu, którego figurka stanęła w specjalnej kapliczce, do której stworzenia przyczyniła się cała wieś. A w szczególności: Janusz Rekowski, Michał Mudlaff oraz państwo Laddach.

- To wydarzenie o charakterze religijnym, które na trwałe wpisze się w historię naszej wioski - mówił sołtys Błądzikowa Roman Korthals.

- Nikt nie potrafił powiedzieć, czy mieszkańcy któregoś ze świętych czcili bardziej niż innego - wyjaśniała Longina Rekowska z Róży Różańcowej w Błądzikowie. - Stąd podjęliśmy działania, by takiego patrona wybrać.

Starsze członkinie błądzikowskiej Róży pomyślały o św. Franciszku z Asyżu. Dlaczego akurat o tym świętym? Bo on nade wszystko miłował przyrodę.
- A my wiemy, że wokół Błądzikowa tej pięknej przyrody na pewno nie brakuje - podkreślała Longina Rekowska. -Więc myślimy, że św. Franciszek będzie zadowolony z takiego otoczenia.

Kolejny powód związany jest z figurką Matki Bożej Różańcowej, przy której modlą się mieszkańcy. To przy niej wierni od sześciu lat ustawiają dwie ikonki: św. Franciszka i św. Klary.
- Można pokusić się o jeszcze jeden powód. Błądzikowo jest wsią, która liczy kilkaset lat i mieszkańcy byli świadkami najazdu szwedzkiego, byli ludźmi wierzącymi i kultywowali tradycje ku czci św. Franciszka, które zostały nadane dekretem Kazimierza Czartoryskiego w 1663 - przypominała Longina Rekowska.

Jednak najważniejszym powodem obrania patrona dla sołectwa Błądzikowo jest sam św. Franciszek z Asyżu.
- Okazywał ludziom, zwierzętom, roślinom i wszystkim stworzeniom bożym miłość i radość - wyliczała Irena Piontke z WKK Błądzikowo. - Cechowały go ubóstwo, posłuszeństwo, czystość i pokora.

Uroczystą, plenerową mszę św. odprawił ks. prałat Jerzy Kunca, proboszcz parafii św. apostołów Piotra i Pawła w Pucku. Kapłan poświęcił figurkę, kapliczkę, w której stanęła oraz obraz.
- Gratulacje dla was i wierzę, że jeśli z taką ufnością chcecie się powierzyć jego orędownictwu, to i wyprosicie za jego orędownictwem potrzebne łaski - mówił ks. Jerzy Kunca. - A że jest to mocny orędownik, to doświadczyliśmy w tych okolicach w czasie Potopu Szwedzkiego i pewnie nie tylko wówczas.