wideo: Bałtycka TV
Studio Bałtyckie #12 - gościem był Arkadiusz Gawrych z Fundacji Pozytywne Inicjatywy, która znana jest m.in. z projektu wprowadzenia bezpłatnych żłobków. Program PI realizowały w powiecie puckim, ale też innych zakątkach Pomorza - w sumie kilkadziesiąt placówek.
- Żłobki to jedyna forma opieki nad dziećmi, która nie jest wspierana przez państwo - podkreślał nasz gość. - Przedszkola, szkoły otrzymują dotacje z budżetu, żłobki nie. Jedyne wsparcie to program Maluch, czyli ok. 200 złotych na dziecko miesięcznie.
Wysokość takiej samej dotacji z centralnego budżetu państwa to 500-600 zł. Dodatkowy problem to też koszty utrzymania, a tu na plan pierwszy wysuwają się żłobki.
- Na jedną opiekunkę przypada osiem dzieci, w przedszkolach jedna na dwadzieścia pięć - wylicza Arkadiusz Gawrych. - A nasze placówki działają, mimo że co miesiąc musimy dokładać kwotę dwucyfrową, w tysiącach złotych. Ale staramy się tę sieć utrzymać i w żadnym wypadku nie mamy zamiaru zamknąć naszych żłobków.
ZOBACZ TEŻ:
PI planują nawet rozszerzyć ilość placówek, które mają powstawać we współpracy z poszczególnymi gminami. To zapewni wsparcie z lokalnych budżetów, dzięki czemu będzie można je utrzymać. Takie dopłaty dla gmin są nieobowiązkowe, ale część włodarzy godzi się na ich wydatkowania - np. Sopot czy Gdańsk.
Nowe żłobki pojawią się również na Śląsku, gdzie Fundacja Pozytywne Inicjatywy w ciągu kilku miesięcy uruchomi siedem swoich obiektów. Potem żłobki pojawią się też w województwach łódzkim, świętokrzyskim, małopolskim i podlaskim. A razem z nimi dodatkowe miejsca pracy dla opiekunek - także w powiecie puckim.
Muzeum Kocham Bałtyk to kolejny projekt FPI. W Swarzewie mogliśmy - my oraz turyści,którzy w tym roku naprawdę dopisali - oglądać wystawę z klocków Lego oraz nowość - murale 3D. Czy to był hit?
- Przyciągnęły gości, ale nie tak bardzo jak Lego, więc za rok wrócimy do większej ilości budowli z klocków, które mają potencjał - mówi Arkadiusz Gawrych.
Przypomnijmy, że Muzeum Kocham Bałtyk teraz otwarte jest przez okrągły rok.
Palący temat to gimnazja i reforma oświata, która zakłada ich likwidację. FPI mają też w swoim portfolio tego typu placówkę edukacyjną.
Jeśli będzie musiała zniknąć, to co stanie się z uczniami?
- W naszym przypadku gimnazjum zostanie wchłonięte przez szkołę podstawową, a liceum i technikum po prostu będą miały jedną klasę więcej - tłumaczy Arkadiusz Gawrych. - Dla nas problem będzie polegał na znalezieniu budynku, bo nasze liceum i technikum teraz znajdują się w jednym.
Obie placówki nie zmieszczą się w obecnych murach przy założeniu, że nauka w liceum ma trwać 4 lata, a w technikum rok więcej.
Czy likwidacja gimnazjów to zła wiadomość dla prywatnych placówek?
- Tak naprawdę to dobrą, bo widać, że edukacja pójdzie w stronę niedużych szkół. A w naszych założeniach nasze szkoły miały być właśnie nieduże, by sprawować też rolę opiekuńczą - mówi Gawrych.
echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?