Nowe tablety dla pacjentów Szpitala Puckiego - dar przekazała Fundacja PoMoc
Koronawirus w powiecie puckim oraz wielkie serca i przepastne portfele dobrych ludzi. To historia z gatunku tych, w które ciężko uwierzyć, że wydarzyły się naprawdę. Ale po kolei, bo wszystko zaczęło się od głośnej, spektakularnej i błyskawicznie zakończonej zrzutki na respirator dla Szpitala Puckiego.
W dwa tygodnie dwóm jej organizatorkom - Ewie Majkowskiej z Fundacji PoMoc i Monice Madaj-Walasz ze Starostwa Powiatowego w Pucku - udało się trafić do setek ludzi i w ten sposób, z ich datków, zebrać pieniądze niezbędne na zakup sprzętu, który pomóc mógł w walce z koronawirusem w powiecie puckim. I w ten sposób, potrzebne 100 tysięcy urosło do niemal 140.
Gdy rozpromienione kobiety mogły zacząć kupować nowoczesny sprzęt dla Szpitala Puckiego, okazało się, że to jeszcze nie koniec wsparcia. Konto Fundacji PoMoc niespodzianie zasilił zastrzyk gotówki.
10 tysięcy złotych dotarło już po zakończonej zbiórce. Wpłacił je darczyńca, który chciał i nadal chce pozostać anonimowy. Zastrzegł tylko, że pieniądze mają trafić na rzecz Szpitala Puckiego.
- Zaczęłyśmy się z Moniką zastanawiać, na co dokładnie je przeznaczyć, bo pomysłów i potrzeb oczywiście nie brakowało - realcjonuje Ewa Majkowska. - Burza mózgów przyniosła efekty.
Wybór padł na tablety - to sprzęt, dzięki któremu pacjenci będą mogli się kontaktować bez problemu ze swoimi bliskimi. Te wyposażone są w aparaty i kamery, więc bez problemu będzie można wysłać np. fotkę lub filmik z noworodkiem. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, jak ważne jest to w czasach, gdy w Szpitalu Puckim obowiązują obostrzenia związane z koronawirusem.
Szpitalne tablety w Pucku będą także podłączone do wewnętrznej sieci WiFi, więc pacjenci - w trakcie pobytu - nie będą musieli wyczerpywać swoich limitów w telefonach. Bezprzewodowej łączności w powiatowej lecznicy do tej pory nie było, więc i ta musiała zostać stworzona.
Weronika Nowara, prezes Szpitala Puckiego, dla prezentów i na zmiany w internetowej sieci dał zielone światło, więc Ewa Majkowska i Monika Madaj-Walasz rozpoczęły poszukiwania firmy, która inwestycję zrealizuje.
Tak trafiły do OLO.net w Pucku.
Okazało się, że koszty całego zadania będę większe niż pieniądze, którymi dysponowała Fundacja PoMoc. W firmie Krzysztofa Gruchały nie pozostali głusi na pomocową akcję.
- W OLO.net usłyszeliśmy, że tymi kosztami mamy się nie przejmować, bo prace zostaną wykonane w ich własnym zakresie - mówi Monika Madaj-Walasz. - Ogromne podziękowania za to!
Fabrycznie nowy, odpowiednio skonfigurowany sprzęt informatyczny na dniach powinien trafić do pacjentów w Pucku. W międzyczasie w szpitalu opracowany zostanie też regulamin korzystania z darowanego sprzętu. Wiadomo, że dostęp do niego na pewno będzie bezpłatny.
Tablety dla pacjentów Szpitala Puckiego trafią na kilka oddziałów. Najpierw na ginekologię, położnictwo i neonatologię, potem także na wewnętrzny.
- Jesteśmy ogromnie wdzięczni i anonimowemu darczyńcy, i obu paniom, i firmie OLO.net. Inicjatywa jest naprawdę świetna, bo dzięki niej wkraczamy naprawdę w 21 wiek - podkreśla prezes Weronika Nowara.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?