Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital Pucki ma problem z rehabilitacją. Pracownicy zbierają podpisy i nie chcą likwidacji | SONDA

Krzysztof Hoffmann
Szpital Pucki stoi przed kolejnym bardzo trudnym wyborem. Nad poradnią rehabilitacyjną obecnie mieszczącą się w budynku Ośrodka Adaptacyjnego w Pucku wisi widmo likwidacji. - Liczymy koszty jak każda spółka - tłumaczy Danuta Ceszke. Mieszkańcy i pracownicy nie chcą do tego dopuścić, więc zbierają podpisy pod petycją. Ta powędruje na ręce starosty w przyszłym tygodniu.

wideo: Echo Ziemi Puckiej

Szpital Pucki szuka oszczędności. Jest wielce prawdopodobne, iż dział fizjoterapii i rehabilitacji, którego sale znajdują się w budynku Ośrodka Adaptacyjnego w Pucku będzie istniał tylko do końca czerwca tego roku. Właśnie wtedy kończy się obecny kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Problemem jest właśnie finansowanie z NFZ, które zdaniem władz lecznicy - nie pozwala na płynność finansową.

- Kontrakt jest za niski - twierdzi Danuta Ceszke, prezes szpitala, która o niewesołej sytuacji na początku tygodnia puckiej rehabilitacji poinformowała pracowników. - Trudno jest spiąć przychody z kosztami, które ponosimy. A te są zbyt wysokie jak na naszą jednostkę.

Głównie chodzi o cenę wynajmu pomieszczeń w Ośrodku Adaptacyjnym z ul. Mestwina sąsiadującym z biurem PCPR Puck. Ta jest stanowczo za wysoka, więc pucka rehabilitacja staje się nierentowna.

- Jeśli będą szanse na podwyższenie kontraktu przy jednoczesnym obniżeniu dzierżawy, to poradnia będzie mogła dalej istnieć w tym miejscu - dodaje prezes Ceszke. - Na dzień dzisiejszy liczymy koszty i staramy się szukać oszczędności gdzie tylko jest to możliwe. Kontrakt na powiat pucki jest przyznany i go realizujemy.

ZOBACZ TEŻ:

Rehabilitacja na ul. Mestwina mieści się od 13 lat. Problem z wysokim czynszem pojawił się dobrych kilka lat temu. Zarząd szpitala już wcześniej rozpoczął poszukiwania nowego lokalu. Niestety spełzły na niczym. W miejscach, do których można by przenieść poradnię wymagałyby bardzo głębokiego remontu, na który pieniędzy po prostu brakuje. Obecnie priorytetem jest budowa łącznika z dwiema windami.

Wieść o powolnym wygaszaniu działu fizjoterapii, która w dalszym ciągu pracuje prężnie rozniosła się momentalnie zarówno wśród pracowników medycznych z całego powiatu puckiego, jak i pacjentów. Przeciwni zamknięciu są sami lekarze.

- Tu chodzi o pacjentów, którzy bardzo sobie chwalą zabiegi i pracę z rehabilitantkami - mówi dr Olga Lityńska. - To miejsce musi pozostać i proszę mi wierzyć, to głos całego środowiska lekarskiego.

Rozpoczęło się zbieranie podpisów pod petycją sprzeciwiającą się likwidacji działu fizjoterapii SPZOZ w Pucku przy ul. Mestwina 32.

- Muszę przyznać, że odzew jest naprawdę bardzo duży. Nasi pacjenci sami przychodzą i zbierają podpisy wśród znajomych - mówi mgr Joanna Boniecka, kierownik poradni rehabilitacyjnej. - Na dobrą sprawę nie wiemy na czym stoimy. O skomplikowanej sytuacji i krokach podejmowanych przez zarząd dowiedzieliśmy się dopiero w tym tygodniu.

Może się okazać, że w lipcu jedynym punktem świadczącym usługi w ramach kontraktu z NFZ w Pucku będzie Puckie Centrum Medyczne.

- Monopol nigdy nie jest dobry dla pacjentów - zaznaczają rehabilitanci z ul. Mestwina. - Poza tym, przez takie działania zwiększą się kolejki.

Akcja zbierania podpisów rozpoczęła się w czwartek, a w piątkowe przedpołudnie apel poparło kilkadziesiąt osób. Petycja jest dostępna m.in. w ośrodku zdrowia (Pod Kogucikiem), w NZOZ w Żelistrzewie, Połczynie jak również w Ośrodku Adaptacyjnym. Przedstawiciele puckiej rehabilitacji chcą je wręczyć Jarosławowi Białkowi, staroście powiatu puckiego.

- Nie wyobrażam sobie zaprzestania takiej działalności i pozbawienia pacjentów opieki w tym zakresie - komentuje Danuta Ceszke. - Na dzień dzisiejszy trzeba szukać najlepszych rozwiązań. Nie chodzi o rezygnację, a odpowiednie gospodarowanie kontraktem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto