Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital Pucki. Po wypadku wyszła stąd kobieta z dzieckiem. Za mamą ruszyła Kaszubska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza. TO TYLKO ĆWICZENIA

Piotr Niemkiewicz
Piotr Niemkiewicz
Kaszubska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza
Poszukiwania w Pucku, gdzie zaginęła kobieta z dzieckiem. Mama ucierpiała w wypadku, trafiła do Szpitala Puckiego, skąd potem zniknęła. W ślad za nią ruszy ekipa Kaszubskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej. Pomocy mieszkańców nie potrzebuje. - To ćwiczenia, które mają nam pomagać zintegrować grupę i działania - tłumaczy Przemysław Hintzke.

Na terenie powiatu puckiego we wtorek 15 lutego 2022 doszło do wypadku, w którym brała udział mama z dzieckiem. Kobieta ucierpiała i musiała zostać poddana lekarskiemu oglądowi. Razem z nią, wieczorem do Szpitala Puckiego trafiło też dziecko. Podczas wizyty kobiecie z nieletnim udało się opuścić powiatową lecznicę.

Gdzie jest ta dwójka? Co się stało, że dorosła kobieta nie zaczekała w szpitalu? Dlaczego uciekła? Członkowie Kaszubskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej nie znajdą odpowiedzi na wszystkie te pytania, ale na pewno postarają się odnaleźć zaginioną matkę i jej dziecko.

Poszukiwania ruszą we wtorek ok. godz. 18 na Starym Rynku w Pucku. Ruszą, bo to na szczęście tylko scenariusz pozorowanych działań, w których uczestniczyć będą wolontariusze z powiatu puckiego.

- Nie prosimy mieszkańców o wsparcie, jak mamy to w zwyczaju, bo to tylko ćwiczenia - wyjaśnia Przemysław Hintzke, szef Stowarzyszenia Kaszubska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza. - W prawdziwych warunkach chcemy sprawdzić, jak przebiegnie akcja, jak poradzimy sobie z zadaniem.

Akcja ma przede wszystkim utrwalić nawyki i sposoby działania członków Grupy pod presją, zintegrować ją, a także pokazać obszary, w których np.trzeba będzie poprawić niedociągnięcia.

Koronawirus w Pucku. Policjanci sprawdzają mieszkańców na kw...

- Scenariusz zakłada poszukiwania w terenie, w trudnych warunkach, bo po zmroku - mówi Przemysław Hintzke. - W realnych przypadkach musimy stawić czoła różnym okolicznościom, bo ludzie giną w najróżniejszych porach dnia i nocy.

Ekipa Kaszubskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratunkowej będzie krążyć po mieście, ale też okolicy. Jej członkowie już teraz uczulają wszystkich, którzy we wtorkowy wieczór zainteresują się akcją, by tym razem starali się ignorować wolontariuszy.

- Nie chcemy wzbudzać niepotrzebnego niepokoju, więc informujemy z wyprzedzeniem: to tylko ćwiczenia, nikt naprawdę nie zaginął - podkreśla Przemysław Hitnzke. - Nasza działania są pozorowane.

Kaszubska Grupa nie tylko się szkoli i prowadzi terenowe działania, ale też propaguje informacje o swojej działalności jak i samych poszukiwaniach.

- Nasza działalność to nie tylko same poszukiwania, ale też regularne podnoszenie kwalifikacji własnych poprzez szkolenia i współpracę ze służbami i innymi stowarzyszeniami zajmującymi się ratownictwem - zapewnia Przemysław Hintzke. - Przed nami kolejne ćwiczenia, już niebawem. A wcześniej spotkania z najmłodszymi w czasie ferii, gdzie będziemy opowiadać o swojej misji. I też uczulać na sytuacje, które mogą prowadzić do zaginięć i późniejszych poszukiwań.

Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami.
Prześlij je nam na maila ([email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto