Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tradycja Jastarnickiej Sobótki przyciągnęła tłumy miejscowych i turystów, którzy bawili się do białego rana (23.06.2019) | ZDJĘCIA, WIDEO

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Półwysep Helski jak co roku zjawiskowo przywitał lato. Jastarnicką Sobótkę (2019) zorganizowała młodzież z Jastarni w wieku poborowym. W najdłuższy dzień w roku 2019, burmistrz Tyberiusz Narkowicz wręczył klucze do bram rocznikowi 2000. Nie zabrakło sobótkowych rytuałów i mocy dobrej zabawy.

Współczesna Jastarnicka Sobótka rozpoczyna się około godziny dwudziestej. Tego roku na skrzyżowaniu ulic: Sychty i Bałtyckiej w Jastarni zgromadziły się tłumy mieszkańców i turystów, by w kolorowym pochodzie udać się nad brzeg Zatoki Puckiej i rozpalić "święty ogień".

Orszakowi przewodziła rubaszna postać Neptuna oraz jego małżonki Prozerpiny, którzy nie szczędzili wiader wody wylewanych na podążające za nimi tłumy. Za królem mórz w pierwszej kolejności maszerowali chłopcy z rocznika poborowego.

Przebrani za groźnych piratów, z twarzami pokrytymi farbą i rakietnicami u pasa, młodzi panowie rocznik 2000 z gminy Jastarnia zamocowali na wozie długi sosnowy drąg zwieńczony beczką wypełnioną drewnem.
Przystrojone kwiatami dziewczęta - z tego samego rocznika - wśród huku petard głośno krzyczały:

- Niech żyje rocznik 2000!

- Echa wiwatów niosły się przez Jastarnię.

Kiedy wreszcie sobótkowa procesja dostała się nad wody zatoki, ludzie stworzyli okrąg. W jego środku poborowi wznieśli przywieziony słup z zamocowaną beczką. Potem wśród gromkich oklasków i okrzyków strzelali rakietnicami do beczki, usiłując ją zapalić.

W tym roku udało się to

Skoro ogień Jastarnickiej Sobótki zapłonął, wszyscy z rocznika poborowego zostali zaproszeni na scenę, na której burmistrz Tyberiusz Narkowicz oddał miasto młodym ludziom, by Ci śmiało bawili się do białego rana przy blasku ogniska i rytmach muzyki płynącej ze sceny.
Burmistrz Jastarni przekazał na ręce zwycięzcy tej nocy - Kacpra Herrmana - klucz do miasta.

Symboliczny, wielki drewniany klucz do bram Jastarni musiał zostać stworzony po raz kolejny, gdyż poprzedni, przekazywany z roku na rok, po prostu zaginął.

- Wielkie dzięki dla Krzysztofa Bieżuńskiego, który wystrugał nowy klucz. A temu co nie oddał tego z zeszłego roku: nogi z d... powyrywam! - powiedział żartobliwie Tyberiusz Narkowicz
i dodał:

- Od teraz rządzi rocznik 2000, oddaję im klucz! Bawcie się do białego rana!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto