Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turysta na Pomorzu? To trzeba go oszukać!

Krzysztof Miśdzioł
Wybierając się na wczasy, sprawdźmy dobrze ofertę.
Wybierając się na wczasy, sprawdźmy dobrze ofertę. Fot. K. Miśdzioł
Z naszego pensjonatu droga do plaży to zaledwie pięć minut! Ale samochodem...

Wybierając się na wakacje, powinniśmy dokładnie sprawdzić, co oferują nam pensjonaty i domy wypoczynkowe. Okazuje się bowiem, że turyści nieraz płacą duże pieniądze za wczasy, a więcej mają powodów do narzekań niż zadowolenia.

- To smutne, ale zdarzają się osoby robiące turystów po prostu w balona - przyznaje właścicielka pensjonatu na Półwyspie Helskim. - To psuje opinię nie tylko tym konkretnym kwaterodawcom, bo ludzie, którzy raz poczuli się oszukani na wczasach, mogą tu więcej już nie przyjechać.

Najczęstsze przekręty dotyczą oczywiście standardu oraz... odległości kwatery od morza. W rozległym Władysławowie, gdzie zjeżdżają się dziesiątki tysięcy turystów, ta ostatnia kwestia jest niezwykle istotna. Wiadomo, że jeśli trzeba będzie stracić ponad pół godziny na dojście na plażę, to wakacje nie są już taką frajdą. Tymczasem kwaterodawcy nieraz uciekają od określenia odległości od brzegu informując np. "5 minut do plaży".

- Ja się na to dałem nabrać i trafiłem na kwaterę do Władysławowa jakieś dwa kilometry od morza, a gdy poszedłem ze słusznymi pretensjami do właściciela kwatery, odparł mi bezczelnie: "przecież samochodem to nawet w mniej niż pięć minut pan podjedziesz pod plażę" - denerwuje się turysta z Rudy Śląskiej. - Na drugi raz będę mądrzejszy i sprawdzę dokładnie adres na mapie.

Jeden z kwaterodawców na stronie internetowej zamieścił zdjęcia widoku z balkonu.
- Wydaje się na nich, że morze jest dosłownie na wyciągnięcie ręki, a tymczasem wędrówka na plażę trwała trzy kwadranse - wspominają turystki z Łodzi.

Wczasowicze z zagranicy poinformowali nas, że wydali 5 tys. zł na apartament. A standard, który na miejscu zastali, daleko odbiegał od tego, czego się spodziewali. Cieszyli się też na basen, a tymczasem okazało się, że trzeba za niego dodatkowo słono płacić.

Absolutną bezczelnością wykazał się pewien jegomość z Władysławowa, który zwerbował wczasowiczów wysiadających z pociągu na swoje kwatery, kusząc ich bardzo atrakcyjną stawką 15 zł za noc. Ale potem wyjaśnił swym gościom, że drugie tyle muszą zapłacić... za dzień!

Trudno o materiały dowodowe
Z Mariolą Włudzik, powiatowym rzecznikiem konsumentów w Pucku, rozmawia Krzysztof Miśdzioł.
Co może zrobić turysta na wczasach, który uważa, że został oszukany przez kwaterodawcę?
- Ludzie często zwracają się z takimi problemami właśnie do mnie. Co prawda, rzecznicy konsumentów są instytucjami samorządowymi i powinni się zajmować sprawami mieszkańców swojego powiatu, ale oczywiście w przypadku wakacji liczy się czas, a nikt z turystów nie będzie wracał do swego miejsca zamieszkania i tam składał skargę. Poważniejsze, czasochłonne sprawy przekazuję do właściwego rzecznika, w większości podejmuję jednak interwencję od razu.

Jak to wygląda?
- Dzwonię pod wskazany adres i rozmawiam z właścicielami. Gdybym wysyłała pismo, to mogłoby dojść do kwaterodawcy już po tym, jak jego turyści wyjadą do domów. Muszę przyznać, że najlepiej takie sprawy udaje się załatwić polubownie. Umowa o wynajem pokoi jest specyficzna, trudno tu o dowody rzeczowe, skoro szczegóły ustala się zwykle na telefon. Na przykład ktoś dzwoni do pensjonatu i wypytuje, czy do dyspozycji będzie to czy tamto. Słyszy potwierdzenie, a potem okazuje się, że został oszukany. Trudno coś udowodnić. Ale np. jeden z turystów zrobił wydruk strony internetowej pensjonatu, gdzie zapewniano o placu zabaw dla dzieci czy parkingu. A tego nie było. Sprawa jest więc ewidentna.

Turysta może odzyskać swoje pieniądze?
- Często kończy się właśnie tak, że właściciel, który "przereklamował" swoją ofertę, obniża opłatę za pobyt. Usuwa też ze swej strony internetowej informacje wprowadzające w błąd gości.
Rzecznik w Pucku dyżuruje pod nr. tel. 58 673 27 98.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto