12. kolejka pomorskiej A-klasy w Pucku nie była spotkaniem na szczycie grupy I. Na stadionie zamkniętym dla publiczności z powodu koronawirusowych obostrzeń (w powiecie puckim wciąż mamy czerwoną strefę) gospodarze UKS Zatoka 95 Puck (13. miejsce w tabeli) podejmował Klif Chłapowo - jedyną piłkarską ekipę, która do tej pory nie zdobyła jeszcze żadnego punktu w rozgrywkach sezonu 2020-2021.
Do 20. minuty żadnej z ekip nie udało się zdobyć bramki, choć prób nie brakowało.
- Wchodzimy dobrze w mecz i przeważamy w pierwszej połowie. Oddajemy sporo strzałów, jednak wiele niecelnych - oceniają w Klifie Chłapowo.
W 24. minucie w słupek gości trafia Marek Rambiert. Jednak trzeba było czekać kolejne trzy minuty, gdy w końcu celny strzał po długim rogu Bartosza Ciesielskiego dał Zatoce Puck prowadzenie.
Morale w drużynie z Chłapowa nie siada. Po jednym z ataków na bramkę Jakuba Pastwy sędzia dyktuje rzut wolny.
- Do piłki podchodzi Arkadiusz Czylkowski, uderzenie obok muru i mamy wyrównanie - informują w Klifie. - Po bramce również wspólna "kołyska" dla świeżo upieczonego taty. Gratulujemy.
Remis jest na rękę piłkarzom z gminy Władysławowo, ale to pod koniec pierwszej połowy podczas rzutu karnego mógł zmienić Michał Hoffmann. Jednak z tego pojedynku zwycięsko wychodzi bramkarz Klifu Chłapowo Adrian Niedzielski.
Podrażniona Zatoka 95 Puck zaczyna drugą odsłonę od mocnego uderzenia. Dwie minuty po gwizdku dośrodkowuje Marek Rambiert, a Wiktor Mostowiak celnie głową trafia do siatki.
W 55. minucie w meczu UKS Zatoka 95 Puck - Klif Chłapowo sędzia dyktuje drugi rzut karny, tym razem dla gości. Dawid Czapp się nie myli i Klif znowu doprowadza do remisu, choć nie na długo. Po czterech minutach Marek Rambiert po indywidualnej akcji daje prowadzenie gospodarzom.
- Z każdą kolejną minutą coraz bardziej angażujemy się w akcje ofensywne i tym samym otwieramy się na kontry gospodarzy - komentują w Klifie Chłapowo.
Otwarta gra daje piłkarzom Daniela Dubickiego kolejne okazje do podwyższenia wyniku, co w końcówce meczu (89 minuta) wykorzystuje Marek Rambiert punktując po podaniu Błażeja Okona.
W doliczonym czasie gry Okon dostaje celne podanie od Marcina WIki i pada piąta gol dla Zatoki Puck.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?