Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Jastarni władza walczy jak w Sopocie

Piotr Niemkiewicz
Piotr Niemkiewicz
Jastarnia żyje walką władzy, bo w grudniową niedzielę o głosy wyborców ubiegać się będą urzędujący burmistrz Tyberiusz Narkowicz i jego zastępczyni Lucyna Boike-Chmielińska.

Na razie bliższy zwycięstwa był burmistrz, na którego głosowało 48,25 proc. Narkowicz żałuje, że zabrakło mu ok. dwóch proc. do zwycięstwa.

- Szkoda, bo można było już spokojnie pracować, a przecież zajęć nam nie brakuje - wzdycha za brakującymi głosami Narkowicz (komitet Kuźnica-Jastarnia-Jurata). - Teraz trzeba będzie jakoś dzielić czas między obowiązki w urzędzie a kampanię.


Boike-Chmielińska (Platforma Obywatelska) dostała o 11 proc. głosów mniej. I we wtorek wróciła z urlopu.

- Trzeba będzie zakasać rękawy i zająć się pracą, bo o kampanii na razie nie myślę - powiedziała nam wczoraj wiceburmistrz. - To temat na przyszły tydzień.


Po niedzieli walką o głosy chce się też intensywniej zająć Narkowicz, który jednak zdążył już porozmawiać z Wojciechem Kohnke (Prawo i Sprawiedliwość). To trzeci z kandydatów, który 21 listopada walczył o fotel burmistrza.

W gminie roi się od domysłów i komentarzy, co w ratuszu stanie się po wyborach.

- Przemyślenia pewne o potencjalnym zastępcy mam, ale ich nie upublicznię - mówi nam Boike-Chmeilińska.

- Zastępcy nie wskażę, bo to przedwczesne - wtóruje Narkowicz.


od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto