Na razie bliższy zwycięstwa był burmistrz, na którego głosowało 48,25 proc. Narkowicz żałuje, że zabrakło mu ok. dwóch proc. do zwycięstwa.
- Szkoda, bo można było już spokojnie pracować, a przecież zajęć nam nie brakuje - wzdycha za brakującymi głosami Narkowicz (komitet Kuźnica-Jastarnia-Jurata). - Teraz trzeba będzie jakoś dzielić czas między obowiązki w urzędzie a kampanię.
Boike-Chmielińska (Platforma Obywatelska) dostała o 11 proc. głosów mniej. I we wtorek wróciła z urlopu.
- Trzeba będzie zakasać rękawy i zająć się pracą, bo o kampanii na razie nie myślę - powiedziała nam wczoraj wiceburmistrz. - To temat na przyszły tydzień.
Po niedzieli walką o głosy chce się też intensywniej zająć Narkowicz, który jednak zdążył już porozmawiać z Wojciechem Kohnke (Prawo i Sprawiedliwość). To trzeci z kandydatów, który 21 listopada walczył o fotel burmistrza.
W gminie roi się od domysłów i komentarzy, co w ratuszu stanie się po wyborach.
- Przemyślenia pewne o potencjalnym zastępcy mam, ale ich nie upublicznię - mówi nam Boike-Chmeilińska.
- Zastępcy nie wskażę, bo to przedwczesne - wtóruje Narkowicz.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?