Kilka miesięcy, od jesieni 2020, wytrzymała nienaruszona wystawa historycznych zdjęć Łebcza, którą wspólnym wysiłkiem przygotowali Sylwester Dettlaff i Przemysław Grandicki. Wcześniej, przez ok. dwa lata zbierali dokumentację, odwiedzali mieszkańców, rozmawiali, chłonęli historię swojej wioski, by później pokazać ją swoim sąsiadom, ale też turystom.
Nie bez przyczyny na jednym z banerów obaj autorzy umieścili hasło:
Biada Narodowi, który nie chce pamiętać o swojej historii
Dziś aż żal patrzeć na zestaw pieczołowicie przygotowanych banerów, które ktoś pociął ostrym narzędziem: nożem, fragmentem potłuczonej butelki:
Wszystko stało się w styczniowy weekend z soboty na niedzielę (2/3.01.2021). Pod osłoną mroku ktoś zmasakrował plenerową wystawę. Czy na pewno? Radny z Łebcza nie ma wątpliwości, choć we wsi w gminie Puck nie brakuje osób, które twierdzą, że zniszczenia to efekt silnych wiatrów. Tych faktycznie zimą nie brakowało, ale...
- Były, owszem, jednak nie w pierwszy weekend nowego roku - przypomina Przemysław Grandicki. - Wcześniejsze wichury nie uszkodziły, ani nawet nie poluzowały naszej wystawy. Podwójne mocowanie było naprawdę solidne. Zadbaliśmy o to, by wszystko skrupulatnie zamocować na słupkach, które postawiliśmy dzięki dotacji z Urzędu Gminy Puck.
Jak wskazuje samorządowiec, ciężko uwierzyć w "wietrzną teorię", gdy się tylko bliżej przyjrzy zniszczeniom banerów. Trudno mówić o działaniu natury.
- To proste cięcia, bez żadnych poszarpań - zwraca uwagę radny.
Wiatrowi też byłoby ciężko zniszczyć baner ukośnym cięciem, jak np. stało się to na fragmencie poświęocnym dziejom poczty w Łebczu.
Kto mógł zniszczyć wystawę reprodukcji historycznych zdjęć z Łebcza? Nie wiadomo, bo sprawcy nie udało się złapać. W tej części wsi są kamery, więc może pomóc przejrzenie monitoringu. Być może także ktoś widział wieczorno-nocny wybryk chuligana.
- Proszę o dosłownie każdą wiadomość, która pomoże ustalić sprawcę lub sprawców - apeluje Przemysław Grandicki. - Nie można pozwolić na to, by tak bezczelnie marnować czas, pieniądze i wysiłek, który wszyscy wspólnie włożyliśmy w przygotowanie wystawy.
Do samorządowca można zadzwonić (511 812 555) lub napisać wiadomość do naszej redkacji (mailem [email protected] lub w wiadomoci na facebooku - kliknij tutaj Puck.NaszeMiasto). I radny gminy Puck, i my gwarantujemy każdemu pełną anonimowość.
Mieszkaniec Łebcza nie chce komentować chuligańskiego wybryku, bo jak mówi, czyn dość wyraźnie mówi sam za siebie, by trzeba było to opatrywać dodatkowym komentarzem.
- Jeśli byli to młodzi ludzie, to mi zwyczajnie ich szkoda - podkreśla Przemysław Grandicki. - Zabrakło im chwili na refleksję, a na pewno mieli za dużo wolnego czasu, który podarowali im rodzice nie interesujący się swoimi dziećmi.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?