- Najgorzej było w gminie Kosakowo - informuje kpt. Andrzej Żalikowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku. - Tam woda zalała wiele gospodarstw domowych.
W Pogórzu na ulicy Szkolnej powstały dwa olbrzymie jeziora. Woda zaczęła zagrażać pobliskim szklarniom.
- W tym miejscu uruchomiliśmy dwie pompy wysokiej wydajności, jedną dostarczono z Gdyni, drugą z Pucka - mówi Jacek Szymański, oficer dyżurny w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej w Pucku. - Pracowało tam 16 zastępów strażaków.
Ponadto wysoka woda zalewała gospodarstwa w Dębogórzu, Kazimierzu, Mechelinkach, Dębogórzu-Wybudowanie.
- Trzeba było ściągać jednostki z innych części powiatu - informuje Jacek Szymański.
Woda nie oszczędziła nawet strażaków. Ochotnicy z Połczyna w gminie Puck musieli ratować sami siebie. Część strażaków wyjechała wypompowywać wodę z zalanych posesji mieszkańców wioski, pozostali usuwali wodę z piwnicy pod remizą.
Natomiast w Swarzewie trzeba było wypompowywać wodę z terenu cmentarza.
W rzekach wpadających do morzach był bardzo wysoki stan wody.
- Byłem w Dębkach przy ujściu Piaśnicy - mówi Jarosław Białk, wicewójt Krokowej. – Stan wody był bardzo wysoki. Na szczęście, wiatr nie wiał z północnego kierunku. Inaczej morze wdzierało by się do rzeki, a wówczas mogłoby dojść do zalania wioski.
Chociaż nie północny, to i tak wiatr poczynił wiele szkód. Strażacy musieli usuwać powalone drzewa w Dębkach i Helu. W Słuchowie w gminie Krokowa strażacy usuwali olbrzymie tablice reklamowe, które przewrócił wiatr.
Od piątku do niedzieli strażacy w powiecie puckim interweniowali 95 razy.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?