- Nawet nie pamiętam jak to się zaczęło, że zacząłem kolekcjonować koszulki - przyznaje "Bączek". - I nie wiem, która była pierwsza. Po prostu pojawiła się kiedyś taka myśl, że fajnie byłoby po meczu ligowym czy pucharowym, grając przeciwko koledze z boiska, zbierać koszulki i mieć taką pamiątkę na lata. Tych znajomych trochę się nazbierało, więc i kolekcja się powiększała. W tej chwili mam około 40 koszulek, a jeszcze kilka jest w zanadrzu, bo mam je obiecane albo wręcz do odebrania.
Te koszulki, które czekają na obrońcę biało-zielonych pochodzą z różnych lig.
- Od mojego przyjaciela Pawła Głowackiego dostałem koszulkę Stomilu Olsztyn. Wciąż jednak leży u niego w Olsztynie i muszę ją odebrać. Mateusz Bąk przygotował dla mnie koszulkę Podbeskidzia, a Piotr Dziewicki obiecał, że przywiezie mi trykot Antalyasporu, kiedy jeszcze grał w Turcji. Do niektórych kolegów muszę się odezwać, bo zmienili barwy klubowe. Jak przyślą, to będę się cieszył. Jeszcze się nie spotkałem z odmową - przyznaje Krzysiek.
Bąk raczej nie może zaoferować zmian koszulki Lechii...
- U nas jest taka sytuacja, że w klubie nie mamy takiej ilości koszulek, żeby wymieniać się po każdym meczu. W zasadzie dostajemy dwie koszulki na rundę, ale tak naprawdę zależy to od sezonu. Kiedy potrzebuję, to zamawiam, wtedy płacę z własnej kieszeni, żeby nikt nie robił problemów - mówi. - A do samej wymiany dochodzi w różny sposób. Czasami dostawałem koszulki w okresie świątecznym albo zaraz po meczu, bo koledzy wiedzą, że je zbieram.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?