Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władysławowo: bójka, zabójstwo, nieszczęśliwy przypadek? Ciężko ranny mężczyzna trafił do szpitala z ul. Sportowej we Władysławowie

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
W poniedziałkowy ranek (26.08.2019) zakrwawiony mężczyzna leżał pod jedną z dyskotek na ul. Sportowej we Władysławowie. To efekt bójki, próba morderstwa czy nieszczęśliwy wypadek? Sprawę wyjaśniają funkcjonariusze puckiej policji.

Sportowa we Władysławowie - sąsiadująca m.in. z COS OPO Cetniewo i Aleją Gwiazd Sportu - to jedna z najbardziej popularnych wśród wakacyjnych turystów ulic. To znany trakt nad kąpielisko nad Bałtykiem, przy którym rozstawiono ogromne ilości stoisk z ubraniami, pamiątkami, gadżetami i najróżniejszym jedzeniem. Nie brakuje też barów, restauracji i dyskotek.

Mimo panującego tu harmidru w ciągu dnia wydaje się być raczej spokojnym - jak na wakacyjne Władysławowo - i rodzinnym miejscem.

Z kolei nocą na Sportowej spotkamy tłumy imprezowiczów krążących między rozrywkowymi lokalami i wciąż otwartymi punktami z szybkim jedzeniem.

I o tej porze nie zawsze bywa tu sielsko. Trzy lata temu Polskę obiegły zdjęcia i film, na którym widać trzy bijące się i szarpiące ze sobą dziewczyny.

Ciągnięcie za włosy, kopniaki, drapanie po twarzy, aż wreszcie walka w parterze i głośne wyzwiska - tak wyglądała nocna i uliczna "damska dyskusja".

Do znacznie bardziej tragicznego zdarzenia na ul. Sportowej we Władysławowie doszło teraz w poniedziałkowy ranek (26.08.2019) przed klubem Czarny Koń. Gdy dyskotekę opuszczały dwie nasze czytelniczki była ok. godz. 4 rano. Turystyki chciały wrócić do swoich kwater.
- Wychodząc musiałyśmy przejść obok sporej grupy mężczyzn, którzy okupowali ławki przy dyskotece - opowiada nasza rozmówczyni. - Bójka wisiała w powietrzu, takie można było odnieść wrażenie.

Panie wsiadły do własnego auta i odjechały. Niezbyt jednak daleko...

Wyrzuty sumienia - i stojący przed oczami widok grupki mężczyzn - nie dały im spokoju, więc wróciły na ul. Sportową po koleżankę, która wcześniej zdecydowała, że zostanie tam dłużej. Przed rozrywkowym lokalem we Władysławowie kłębił się tłum, widać też było światła puckiej policji i ambulansu pogotowia.
- Na ziemi leżał mężczyzna, którego reanimowano - relacjonują kobiety. - Chodnik wokół niego był cały umazany we krwi. Zebrani wokół ludzie komentowali, że mężczyzna może nie przeżyć oraz że policja szuka sprawcy. Przeraziłyśmy się...

Jednostki straży pożarnej z OSP Władysławowo oraz OSP Chłapowo otrzymały zgłoszenie w tej sprawie o godz. 4:39:
- Zostaliśmy wezwani do zdarzenia, jednakże naszym zadaniem nie było udzielenie pomocy, a zabezpieczenie terenu lądowania śmigłowca LPR na Drodze Chłapowskiej oraz zabezpieczenie tego terenu podczas startu - poinformował nas st.kap. Artur Krzeszowski z KP PSP w Pucku.

Co stało się na ul. Sportowej w okolicach Czarnego Konia we Władysławowie? Mundurowi z KPP Puck sprawę znają i badają. Nie chcą też - na obecnym etapie - zdradzać szczegółów sprawy, ponieważ pracują nad jej wyjaśnieniem.
- Policjanci z KPP Puck prowadzą czynności w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia - krótko kwituje sprawę rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku st. sierżant Ewa Bresińska.

Nie wiadomo także w jakim stanie jest mężczyzna, który dzięki śmigłowcowi LPR trafił do trójmiejskiego szpitala. Wysokość kary dla potencjalnego sprawcy lub sprawców nocnej afery we Władysławowie zależeć będzie od tego czy poszkodowany z ul. Sportowej przeżyje.

wideo: Magdalena Gębka-Scuffins

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wladyslawowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto