Ponad sto osób przeszło ulicami Władysławowa w marszu milczenia, który był wyrazem protestu wobec przemocy.
Marsz zorganizowano po śmierci 27-letniego Sebastiana z Pucka, który został śmiertelnie pobity w Chałupach. - Może dzięki temu uda się coś zmienić - uważali uczestnicy marszu. - W tym roku zginął Sebastian, a kto na drugi rok?
Marsz zakończył się na parkingu u nasady Półwyspu Helskiego. Potem kilkadziesiąt osób poszło w stronę Chałup, by zapalić znicz w miejscu śmierci Sebastiana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!