Co niepokojącego dzieje się z bałtyckimi dorszami? Wędkarze przy polskim brzegu wyciągają ryby, które są wyraźnie chore. Ich ciała pokryte są krwawiącymi ranami. Niektóre egzemplarze nie mają sporych fragmentów skóry.
To nie nowość ani wyjątek, bo wędkarze z całej Polski tak pokiereszowane ryby wyciągają od ponad tygodnia.
- Paskudnie to wygląda - przyznaje pan Robert, wędkarz z 10-letnim stażem w morskich połowach. - Widywałem już osłabione ryby, ale tak zmasakrowanych jeszcze nigdy.
Co ciekawego czeka nas w najbliższych dniach na terenie nadmorskiego powiatu?
Wczoraj we Władysławowie widzieliśmy powrót z Bałtyku wędkarskiej jednostki kpt. Mariana Leszka Wiśniewskiego. Na pokładzie było ok. dziesięciu wędkarzy. To właśnie oni złapali felerne dorsze - pozbawione fragmentów skóry, z uszkodzonymi płetwami, a na ich ciałach widać było krwawiące wybroczyny.
- Trudno uznać, że zostały pogryzione przez foki albo inne ryby, prawda? - pytał, pokazując nam złowione kilka godzin wcześniej okazy. - A to nie jedyne takie dorsze wyłowione w morzu.
W Okręgowym Inspektoracie Rybołówstwa Morskiego starają się studzić nastroje, ale i zapewniają, że sprawie, którą nagłośniliśmy, przyjrzą się z należytą uwagą.
- Nie ma jeszcze co panikować - przyznaje inspektor Andrzej Baczewski z Gdyni.
Odwiedź nas także na facebooku!
Czy ranne ryby to efekt tajemniczej substancji, którą pod koniec maja znaleziono na plaży w Czołpinie? Wczoraj lęborskie starostwo opublikowało komunikat, w którym podaje, że zidentyfikowano skład odpadów. Wśród nich był m.in. fosfor.
Wędkarze i armatorzy nie kryją zaniepokojenia, bo w ich środowisku w całym kraju powoli roznoszą się wieści o "dziwnej chorobie dorszy". A goście odwołują rejsy.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?